100. rocznica urodzin Aliny Margolis-Edelman. Jej życiorys to lekcja człowieczeństwa

Urodziła się w Łodzi 18 kwietnia 1922 roku, była lekarką i działaczką społeczną wyczuloną na los dzieci, a jeden z przyjaciół wspominał, że życie Aliny Margolis-Edelman to prawdziwa lekcja człowieczeństwa.

fot. arch.
Rocznica urodzin Aliny Margolis-Edelman

Z okazji 100-lecia urodzin zainaugurowano wczoraj Rok Aliny Margolis-Edelman, a najważniejszym wydarzeniem jego obchodów będzie stworzenie interaktywnej wystawy „Elementarz empatii”, skierowanej do dzieci i ich opiekunów. To będzie fragment owej lekcji człowieczeństwa, a słowo „elementarz” nie jest tu przypadkowe, bo mała Ala ze sławnego „Elementarza” Mariana Falskiego, który był bliskim przyjacielem rodziny, miała być wzorowana właśnie na postaci Aliny Margolis.

Rodzinne tradycje

Pochodziła z zaangażowanej społecznie żydowskiej rodziny lekarzy. Jej ojciec, Aleksander Margolis, był jednym z czołowych działaczy Bundu w Polsce, członkiem Rady Miejskiej w Łodzi, kierował Wydziałem Zdrowia i był ordynatorem Oddziału Chorób Zakaźnych oraz dyrektorem Szpitala Miejskiego w Radogoszczu. Został zamordowany przez Niemców w grudniu 1939 roku w akcji przeciw inteligencji. Matka Aliny, Anna, urodziła się w Warszawie i studia medyczne ukończyła w Bonn. Jako lekarz pediatra rozpoczęła pracę w Szpitalu Anny Marii w Łodzi (dziś Szpital im. Korczaka), a w 1927 roku wspólnie z mężem doprowadziła do utworzenia w Łagiewnikach sanatorium dla dzieci z gruźlicą.

W końcu 1939 r. Ala z młodszym bratem znaleźli się w Warszawie, gdzie ich matka pracowała na oddziale gruźliczym w szpitalu Dziecięcym im. Bersonów i Baumanów, który wkrótce znalazł się w obrębie getta. Alina uczyła się w Żydowskiej Szkole Pielęgniarek prowadzonej przez Lubę Blum-Bielicką. Podczas powstania w getcie warszawskim Alina była po stronie aryjskiej, ale to właśnie ona, udając sanitariuszkę Czerwonego Krzyża, wyprowadziła z płonących ruin getta Marka Edelmana swojego przyszłego męża. Była sanitariuszką także w powstaniu warszawskim, a w 1945 roku wróciła do Łodzi, gdzie ukończyła studia medyczne i została lekarzem pediatrą. Opiekowała się dziećmi chorymi na cukrzycę, założyła także poradnię dla dzieci z chorobami nerek oraz ośrodek leczenia cukrzycy dziecięcej w Rabce. Podobnie jak Marek Edelman, który został kardiologiem, była niezwykle oddana swoim pacjentom.  Edelmanowie mieli dwójkę dzieci Aleksandra i Annę.

Alina Margolis - lekarka bez granic

Po wydarzeniach marcowych 1968 roku Alina Margolis z dziećmi wyjechała do Francji. Początkowo pracowała w laboratorium, a po nostryfikowaniu dyplomu jako lekarz, choć swoją karierę zawodową musiała budować od początku. Zaangażowała się także w działalność społeczną organizacji Lekarze bez Granic i współtworzyła kolejną Lekarze Świata. Wszystkie urlopy wykorzystywała na wyjazdy w zapalne miejsca, gdzie potrzebna była pomoc. Pracowała na statkach-szpitalach, wyławiających z morza uciekinierów z komunistycznego Wietnamu (tzw. boat people), pomagała chorym w Salwadorze, Czadzie, Afganistanie. Podczas wojny domowej w Bośni i Hercegowinie współtworzyła m.in. ośrodek wsparcia dla ofiar gwałtów.

– Jeździła po całym świecie, ratowała dzieci. Przeżywała dramaty, ale ponieważ była bardzo skromna, nie mieliśmy o tym z siostrą pojęcia – wspominał syn Aleksander.

W latach 80. była współzałożycielką francusko-polskiego stowarzyszenia SOS Aide aux Malades Polonais (Pomoc Chorym w Polsce), zajmującego się leczeniem za granicą osób chorych w Polsce. W stanie wojennym organizowała leki i pomoc potrzebującym. Nie wróciła do Polski na stałe, ale w 1991 roku założyła Fundację Dzieci Niczyje (obecnie Dajemy Dzieciom Siłę), zajmującą się problemem przemocy wobec dzieci.

Alina Margolis zmarła w Paryżu w 23 marca 2008 r. i tam została pochowana. W Łodzi ma od kilku lat swój skwer przy skrzyżowaniu ul. Jaracza z ul. Kilińskiego, a od 2011 roku przyznawana jest Nagroda im. Aliny Margolis-Edelman dla osób zasłużonych w działalności na rzecz pomocy dzieciom.

Swoje wspomnienia z tragicznego okresu wojny zawarła w wydanej w 1994 roku książce „Ala z elementarza”, której tytuł nie zdradza przerażającej treści – historii głodu, poniżenia śmierci i wyborów moralnych w czasach zagłady. W roku dedykowanym Alinie Margolis-Edelman powstanie wspomniany „Elementarz empatii”, który zwłaszcza w ostatnim czasie okazuje się bardzo potrzebny w obliczu kolejnej agresji zła i ludzkiej krzywdy.

ZOBACZ TAKŻE