200 lat Zgromadzenia Majstrów Tkackich Łodzi. Wiele mu zawdzięczamy!

200 lat temu założono w Łodzi Zgromadzenie Majstrów Tkackich. Tej organizacji zawdzięczamy powstanie ciekawych budynków: „Esplanady” przy ulicy Piotrkowskiej 100 oraz dawnej restauracji „Tivoli” i kina „Wisła” przy ulicy Tuwima 3.

200 lat Zgromadzenia Majstrów Tkackich Łodzi
200 lat Zgromadzenia Majstrów Tkackich Łodzi. Dom łódzkich tkaczy
6 zdjęć
200 lat Zgromadzenia Majstrów Tkackich Łodzi
200 lat Zgromadzenia Majstrów Tkackich Łodzi
200 lat Zgromadzenia Majstrów Tkackich Łodzi
200 lat Zgromadzenia Majstrów Tkackich Łodzi
200 lat Zgromadzenia Majstrów Tkackich Łodzi
ZOBACZ
ZDJĘCIA (6)

Prawo zezwalało na założenie cechu majstrów płóciennych pod warunkiem, że było ich w Łodzi co najmniej dziesięciu i mieszkali tu przynajmniej przez 6 lat. Warunki te zostały spełnione w 1824 roku: 16. niemieckich osadników założyło Łódzkie Zgromadzenie Majstrów Tkackich. Musieli przystąpić do niego wszyscy lokalni tkacze płótna, gdyż obowiązywał przymus cechowy. Magistraccy urzędnicy kontrolowali ich pracę, jakość i ceny wyrobów. Członkowie cechu tkackiego wspierali się wzajemnie: najbiedniejszym wypłacano zapomogi, zasiłki na czas chorób czy zasiłki pogrzebowe. Wraz z upadkiem przemysłu lniarskiego w Łodzi prządnicy lnu i tkacze płótna zajęli się wytwarzaniem materiałów bawełnianych i wełnianych. Członkowie cechu protestowali przeciw zalewaniu rynku tanimi wyrobami bawełnianymi z zagranicy, protestowali też przeciw tak zwanemu „nocnemu handlowi poszabasowemu”, podczas którego sprzedawano towary po dumpingowych cenach. Zwalczano też tandetę. Kto wytwarzał materiały o słabej jakości, tracił prawo do własnego znaku fabrycznego – swoistego symbolu jakości.

W 1845 roku zniesiono przymus cechowy, co pociągnęło za sobą spadek liczby członków Zgromadzenia. Zastosowanie maszyn parowych i maszynowej produkcji materiałów doprowadziło do upadku rzemiosła tkackiego. Jedynymi artykułami tkanymi na ręcznych domowych krosnach, które znajdowały zbyt na rynku i oparły się licznym próbom produkcji mechanicznej były chusty wełniane. Dla ratowania finansów Zgromadzenia postanowiono czerpać dochody z wynajmu nieruchomości. Cech był właścicielem bardzo atrakcyjnych terenów rozciągających się między Piotrkowską a Sienkiewicza. Na parceli od strony ulicy Piotrkowskiej (dziś Piotrkowska 100) zbudowano w 1839 roku pierwszą siedzibę Zgromadzenia, tak zwany stary Meisterhaus - parterowy budynek ze spadzistym dachem. Obok wydzierżawiono teren pod budowę piętrowego odzieżowego domu handlowego. I tak powstał budynek z piękną secesyjną elewacją, późniejsza kawiarnia i cukiernia „Esplanada”.  Zdecydowało też o budowie nowego Meisterhausu na zakupionej działce przy ulicy Przejazd. (Tuwima 3). Tak powstał piękny, okazały budynek o ciekawej bryle, który łączy w sobie elementy secesji i neorenesansu. Budynek ma imponującą kopułę, ciekawe detale, a na klatce schodowej znajduje się witraż przestawiający tkacza przy warsztacie oraz niemiecki napis: „Boże strzeż nasze rzemiosło”. Nad wejściem widnieje godło zgromadzenia: ułożone w trójkąt czółenka tkackie. W budynku działało kino LUNA (po II wojnie światowej nosiło nazwę Wisła) oraz restauracja „Meisterhaus” (Tivoli) z ogrodem letnim i muszlą koncertową. W miejscu starej siedziby Zgromadzenia, na rogu Tuwima i Piotrkowskiej, wzniesiono kolejny budynek - dom mieszkalny ze sklepami i składami towarów. Na jego elewacji umieszczono również znak Zgromadzenia. Marzeniem sędziwych wiekiem łódzkich tkaczy było zbudowanie szkoły zawodowej, której absolwenci mieli kontynuować łódzką tradycję produkcji materiałów na ręcznych warsztatach. Plan nie został zrealizowany. Ciekawe, kto dziś w Łodzi zajmuje się tkackim rzemiosłem?

ZOBACZ TAKŻE