W tym wypadku sztuka i nauka spotkały się w miejscu, gdzie króluje technika, czyli w Narodowym Centrum Badań Jądrowych w Świerku. Od pół wieku działa tam reaktor jądrowy „Maria” – nazwany tak na cześć polskiej noblistki Marii Skłodowskiej-Curie.
Daria Solar w otoczeniu naukowców i technologii, która ujarzmiła reakcję nuklearną, szukała inspiracji do stworzenia własnej wizji atomu. Proces rozpoczął się od kompozycji trzech prostych szkiców, które z czasem przekształciły się w symboliczne przedstawienie jednego z najbardziej fascynujących zjawisk fizycznych. – Każdy etap pracy nad obrazem to poszukiwanie esencji zjawiska Czerenkowa – tego niebieskiego blasku, który powstaje, gdy cząstki robią coś niewyobrażalnego, a mianowicie przekraczają prędkość światła w wodzie. To fascynuje naukowców, a mnie kompletnie oczarowało – mówi Daria Solar.
Uchwycić ulotny blask
Celem artystki było uchwycenie ulotnego blasku, dostrzeżenie w nim symboliki i odnalezienie w plątaninie napromieniowanych metalowych instalacji elementu ludzkiego. W ten sposób powstał tryptyk „Melodie Świateł” podzielony na części: „Preludium”, „Symfonia” i „Adagio”, które opowiadają historię nauki, atomu i ludzkiej fascynacji technologią.
– Moja sztuka to symboliczne przypomnienie, że technika widziana artystycznym okiem jest zjawiskowo piękna, a do tego potrafi pobudzać zainteresowanie nauką. To również hołd dla ludzkiego dążenia do poznania – dodaje Daria Solar.
Wernisaż prac zorganizowano w samym reaktorze – pierwszą publiczną wystawę w gmachu Sejmu RP.