Starcia Widzewa z Legią to coś więcej niż mecze. Mimo długoletniej nieobecności łodzian w Ekstraklasie atmosfera tych pojedynków jest niezwykle podniosła. Być może to ona sprawiła, że zawodnicy grali dość mocno skrępowani. Jednak z minuty na minutę gospodarze czuli się coraz pewniej. Pierwszy dał temu wyraz Kacper Chodyna, ale jego mocny strzał zaledwie minął bramkę strzeżoną przez Rafała Gikiewicza. Napór Legii rosół. Widzewiacy mocno naciskani przez stołecznych obrońców nie potrafili zawiązać groźnej akcji. W 37. minucie mieliśmy otwarcie wyniku. Po dośrodkowaniu w pole karne piłkę wybił Mateusz Żyro. Przejął ją Bartosz Kapustak i szybko uderzył, ale na drodze piłki stanął Fran Alvarez. Dobitka była już lepsza i znalazła drogę do siatki. Legia jednak zbyt długo z prowadzenia się nie cieszyła. W 41. minucie świetnym strzałem sprzed pola karnego popisał się Kamil Cybulski. Z nim poradził sobie Kacper Tobiasz. Jednak odbitą piłkę przejął Alvarez, dograł do Sebastiana Kerka, a pomocnik wbił ją do pustej bramki. Do końca pierwszej części gry utrzymał się remis.
Punkt stracony w końcówce
Po zmianie stron jako pierwsi do ataku ruszyli gospodarze. Ich przewaga utrzymywała się długo, ale mur przed bramką Widzewa był szczelny. Problem natomiast pojawiał się przy wyprowadzeniu piłki. W 72. minucie przyjezdni byli o włos od objęcia prowadzenia. Jak nie udawało się akcją, trzeba było po stałym fragmencie. Rzut wolny wykonywał Alvarez, a jego potężny strzał odbił się od słupka. Kilka minut później atomowym strzałem szczęścia próbował Said Hamulić, ale świetnie interweniował Tobiasz. Ostatnie słowo należało do Wojskowych. Po nieudanym rzucie rożnym piłka jeszcze raz została wrzucona w pole karne. Tam najlepiej odnalazł się Paweł Wszołek i wyprowadził Legię na prowadzenie. Widzew rzucił całe siły w atak, ale nie udało się odrobić start.
Widzew Łódź - Legia Warszawa 1:2
36’ Kapustka, 41’ Kerk, 87’ Wszołek
Gikiewicz – Kozlovsky, Da Silva, Żyro, Kastrati – Shehu, Kerk (65’ Hamulić), Alvarez – Cybulski (65’ Łukowski), Sypek (65’ Gong) – Rondić