Prace konserwatorskie rozpoczęły się od wnętrza świątyni. Odkryto tam m.in. malowidła, które przez dekady były ukryte pod jednolitą, różową powłoką farby olejnej. Każdy odkryty fragment wymagał precyzyjnej konserwacji, czyszczenia i zabezpieczenia.
To, co tutaj odkryliśmy, zrobi furorę. Pod warstwami olejnej farby znaleźliśmy oryginalne malowidła ewangelistów i bogate dekoracje sprzed ponad wieku. Ich poziom artystyczny naprawdę zachwyca, to klasa na miarę Matejki. Kiedy zakończymy prace, cerkiew będzie wyglądać zjawiskowo. To będzie wydarzenie na skalę europejską – mówi z entuzjazmem konserwator Grzegorz Dierzęga z Krakowa, który kieruje zespołem pracującym w naszej cerkwi.
Natychmiastowy ratunek
Na zewnątrz świątyni prace dopiero się rozkręcają. Elewacja cerkwi, z jej charakterystycznymi kopułami i bogatymi zdobieniami, wymaga natychmiastowego ratunku.
Wszystko się kruszy, odspajają się ogromne fragmenty tynku i sztukaterii. Jesteśmy w blokach startowych. Czekamy tylko na ostatnie pozwolenia, żeby ruszyć pełną parą. Sam projekt zewnętrznych prac to koszt około 4 milionów złotych przyznaje ks. Eugeniusz Fiedorczuk, proboszcz parafii.
>>Dalsza część tekstu znajduje się poniżej<<
Symbol wielokulturowej Łodzi
Cerkiew Aleksandra Newskiego w Łodzi powstała w latach 1880–1884 według projektu znanego łódzkiego architekta Hilarego Majewskiego. Zbudowano ją w stylu rosyjsko-bizantyjskim z inicjatywy komitetu, w którym zasiadali m.in. łódzcy fabrykanci: Karol Scheibler, Izrael Poznański i Juliusz Heinzel – choć sami nie byli wyznania prawosławnego. Cerkiew miała być widocznym znakiem, że przyjezdni trafili do Łodzi – dynamicznego miasta przemysłu i kultur. W środku znajduje się wyjątkowy, rzeźbiony w dębie ikonostas wykonany przez włoskiego mistrza Camillo w Petersburgu. Cerkiew Aleksandra Newskiego w Łodzi przy ul. Kilińskiego 56 to coś więcej niż miejsce modlitwy. To symbol miasta wielokulturowego, w którym przez lata obok siebie żyli Polacy, Żydzi, Niemcy i Rosjanie.
Młodzi konserwatorzy mile widziani
Ks. Eugeniusz Fiedorczuk i konserwator Grzegorz Dierzęga zapraszają do współpracy uczniów liceów plastycznych i techników konserwatorskich w Łodzi, którzy chcieliby wziąć udział w pracach prowadzonych w cerkwi Aleksandra Newskiego w Łodzi.
To wyjątkowa okazja, by zobaczyć od środka, jak wygląda prawdziwa konserwacja zabytku tej rangi – mówi G. Dierzęga. – Można dotknąć historii, nauczyć się rzemiosła i zdobyć doświadczenie, jakiego nie da żadna szkolna pracownia.
Szczegółowe informacje można uzyskać pod numerem telefonu 42 633 41 69.
