Dla Widzewa Łódź poprzedni sezon ma smak dziegdziu z łyżką miodu. Miała być poprawa, a był regres. Na szczęście wraz z przyjściem Roberta Dobrzyckiego wszystko nabrało smaku i koloru. Okna w szatni były otwarte bardzo szeroko i wietrzenie zaczęło się niemal z ostatnim gwizdkiem arbitra. Odeszło aż 10 zawodników, a wciąż przynajmniej jeden ma spakowane walizki. Jak głosi stare powiedzenie: zwalniają, więc będą zatrudniać. Znalazło ono potwierdzenie przy al. Piłsudskiego 138. Dziewięciu nowych graczy robi wrażenie, a lista jeszcze nie jest zamknięta. Umysły fanów Widzewa wciąż rozpala myśl o nowym napastniku. Lista nazwisk, które miały wzmocnić łodzian, jest tak długa, że zabrakłoby miejsca na tej stronie. Najnowszym typem jest Dawid Kownacki, ale czy ostatnim? Nie sposób stwierdzić. Dodatkowo prezes Michał Rydz w Kanale Sportowym wspomniał o możliwości pozyskania środkowego obrońcy oraz pomocnika.
Sparingi
Co prawda, niespecjalnie jest sens patrzeć na same wyniki, choć wygrana 7:1 z Jagiellonią Białystok robi wrażenie, ale można wyciągnąć kilka ciekawych wniosków. Skrzydła Fornalczyk–Akere mogą być prawdziwym postrachem Ekstraklasy. Młodzieżowy reprezentant Polski w zeszłym sezonie pokazał co potrafi, a Nigeryjczyk w sparingach udowadniał, że jednoosobowo potrafi stworzyć zagrożenie. Dodatkowo fakt posiadania dziewiątki z prawdziwego zdarzenia w osobie Sebastiana Bergiera również jest wielką zaletą.
ŁKS Łódź idzie po awans
Podobnie jak w przypadku sąsiadów zza miedzy, Rycerze Wiosny jak najszybciej chcą zapomnieć o poprzednich rozgrywkach. Zupełnie nietrafione decyzje trenerskie będą się ciągnąć za ŁKS Łódź latami, szczególnie historia z Arielem Galeano. Teraz postawiono na kogoś sprawdzonego w polskich warunkach, ale jednocześnie jeszcze niezgranego. Za awans ma odpowiadać Szymon Grabowski. Dostał on także solidne wzmocnienia. Przy al. Unii Lubelskiej pojawiło się siedmiu nowych graczy, a wiemy, że dołączy przynajmniej jeszcze jeden. Żeby w szatni nie było zbyt ciasno, ośmiu graczy musiało pożegnać się z klubem.
Szczelna defensywa
W meczach kontrolnych ŁKS Łódź wykazywał się szczelną defensywą, jednak nie szła za nią siła rażenia. Głównie oglądaliśmy remisy 0:0 i dopiero w ostatnim starciu z Arką Gdynia padły bramki, a łodzianie wygrali 3:2. Wydaje się jednak, że Fabian Piasecki i Mateusz Lewandowski zapewnią odpowiednią liczbę goli.
Podsumowanie
Kibice oczekują sukcesu, i to w obu klubach. Widzew Łódź ma walczyć o miejsca 4–5, a ŁKS Łódź bezpośrednio awansować. Trenerzy dostali dobry materiał, teraz czas na ich pracę i wyciągnięcie z graczy najlepszych cech. Pierwsze sprawdziany już w najbliższy weekend. Jako pierwsi na boisko wybiegną zawodnicy Szymona Grabowskiego. W piątek (18 lipca) o godz. 20:30 zagrają ze Zniczem Pruszków przy al. Unii Lubelskiej. Dzień później ekipa Żeljki Sopicia zmierzy się na własnym stadionie z Zagłębiem Lubin. Pierwszy gwizdek o godz. 14:45.
Transfery ŁKS Łódź
Przyszli:
- Artur Craciun
- Sebastian Ernst
- Miłosz Szczepański
- Sergiy Krykun
- Mateusz Lewandowski
- Fabian Piasecki
- Łukasz Jakubowski
Odeszli:
- Kamil Dankowski
- Oliwier Sławiński
- Levent Gulen
- Pirulo
- Marcel Wszołek
- Marko Mrvaljević
- Maksymilian Sitek
- Aleksander Pawlak
Transfery Widzew Łódź
Przyszli:
- Mariusz Fornalczyk
- Samuel Akere
- Ricardo Visus
- Maciej Kikolski
- Dion Gallapeni
- Peter Therkildsen (wykupienie)
- Lindon Selahi
- Angel Baena
- Antoni Klukowski
Odeszli:
- Kreshnik Hajrizi
- Ivan Krajcirik
- Dawid Tkacz
- Jakub Sypek
- Juan Ibiza
- Jakub Łukowski
- Sebastian Kerk
- Hilardy Gong
- Luis da Silva
- Fabio Nunes
