Przerwa reprezentacyjna upłynęła przy ul. Unii Lubelskiej 2 na pracy. Biało-Czerwono-Biali nie tylko trenowali, ale i zmierzyli się w meczu kontrolnym z ekstraklasowym Zagłębiem Lubin. Porażka 0:2 była wyraźnym sygnałem, że w grze drużyny wciąż jest wiele do poprawy, jeżeli ta wciąż myśli o walce o czołowe lokaty w lidze.
Pomóc mogłyby transfery, ale ŁKS Łódź przespał końcówkę okienka transferowego. Pion sportowy nie przeprowadził żadnego ruchu, więc zespół nie dostanie świeżej krwi. A ta, szczególnie na pozycji rozgrywającego, bardzo by się przydała.
Rywalem odmieniony Ruch Chorzów
Poprzedni sezon był dla ŁKS Łódź i Ruchu Chorzów tak samo rozczarowujący. W Łodzi zakończył się on zmianą trenera, w Chorzowie szansę na poprawę sytuacji dostał Dawid Szulczek. Ruch zdecydował się na zmianę po trzeciej kolejce i to przyniosło efekt – w ostatnich czterech meczach Niebiescy zdobyli sześć punktów, a ich gra wygląda coraz lepiej. Zwłaszcza na własnym stadionie chorzowianie mogą okazać się wymagającym rywalem.
Rycerze Wiosny mają z kolei swoje do udowodnienia. W końcówkach dwóch ostatnich meczów łodzianie mogli zainkasować cztery punkty więcej, ale zmarnowany rzut karny z Polonią Warszawa i utrata koncentracji w meczu z Odrą Opole kosztowały ŁKS remisy. Teraz czas pokazać się z dużo lepszej strony i walczyć o zwycięstwo od pierwszej do ostatniej minuty.
O pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w sezonie łodzianie powalczą w Chorzowie w niedzielę (14 września). Początek meczu zaplanowano na godz. 15:30.
