Przed rozpoczęciem rozgrywek Widzew II miał postawiony jasny cel – awans do III ligi. Miał to zapewnić nowy trener, Krzysztof Chrobak, który na stanowisku zastąpił Patryka Czubaka.
Już od początku RTS zaliczał sporo wpadek. Gubił punkty z Ceramiką Opoczno, Skalniakiem Sulejów czy KS-em Kutno. Jak się okazało, w dalszej części sezonu będzie to brzemienne w skutki. Oczywiście główną rolą zespołu rezerw jest przygotowanie młodych zawodników do wejścia do pierwszej drużyny. Część z nich już puka do bram Ekstraklasy, ale zdecydowanie lepiej będzie im się ogrywać w środowisku III ligi, niż IV, gdzie występują w dużej mierze zespoły amatorskie. W połowie sezonu zarząd zasiadł do stołu z trenerem, żeby porozmawiać o dalszej współpracy. Wynik był taki, że Chrobak stracił stanowisko, a zastąpił go Michał Czaplarski.
– Dziękujemy trenerowi Chrobakowi za pracę na rzecz Widzewa. W ostatnim czasie rozmawialiśmy z nim na temat możliwości dalszej współpracy, ale ze względów osobistych podniesionych przez trenera podjęliśmy decyzję o rozwiązaniu kontraktu za porozumieniem stron i postawieniu dobra drużyny na pierwszym miejscu – powiedział wiceprezes Maciej Szymański.
Czaplarski poukładał zespół, ale przed nim trudne zadanie. Cztery mecze do końca i cztery punkty straty do prowadzącego w tabeli Sokoła Aleksandrów Łódzki.
