Zespół prowadzony przez Przemysława Szyburskiego i Mirosława Żórawskiego daje jasno do zrozumienia, że zapomniał już o poprzednim sezonie – najgorszym od ponad 20 lat. Z różnych powodów ekipa Master Pharm RŁ zakończyła rywalizację na szóstej pozycji, lecz po letniej przerwie z ogromnym animuszem ruszyła do walki o powrót na podium. Rozgrywki rozpoczęła w nieco zmienionym składzie, w którym nie było już: Michała Mirosza (Skra Warszawa), Adriana Seerane’a (Ogniwo Sopot), Tevita Soafy (AASS Rugby, Federal 1 – Francja) i Mateusza Matyjaka (zakończył karierę). Jako pełnoprawni zawodnicy drużynę mogli natomiast wzmocnić znani już z poprzedniego sezonu: Tongijczyk Polomea Kata Finau i Gruzin Elguja Kikvadze, a także Ukrainiec Dmytro Prodeus. Do zespołu wrócili Krzysztof Justyński i Piotr Karpiński (po odejściu Mirosza został kapitanem), a w kadrze znalazło się też miejsce dla utalentowanego trio z warszawskiej Skry. Bracia Łukasz, Patryk i Eryk Chain zostali na rok wypożyczeni ze stołecznego klubu.
Nowa lepsza drużyna
– To nowy sezon i nowa, młodsza drużyna. Powinniśmy ją jeszcze wzmocnić dwoma zawodnikami formacji młyna, ale po dotychczasowych treningach jestem pełen optymizmu. Oczywiście trzeba czasu, żeby to wszystko zgrać, ale mam nadzieję, że jak już liga ruszy, to wszystko dopniemy na ostatni guzik i będziemy się pięli w górę tabeli – mówił Szyburski tuż przed rozpoczęciem ekstraligowej rywalizacji.
Na to dopinanie łodzianie potrzebowali… jednej kolejki. W inauguracyjnej serii spotkań w Lublinie podzielili się punktami z Edachem Budowlani (16:16), a później rozpoczęli serię zwycięstw. Zaczęli od triumfu w stolicy Wielkopolski, gdzie ograli Posnanię 51:5. Jeszcze efektowniej zaprezentowali się podczas pierwszego domowego spotkania, w którym pokonali gdyńską Arkę 56:5. Pod Wawelem nie dali szans Juvenii Kraków (49:17), a później na boisku MOSiR Łodzianka przy ul. Małachowskiego rozbili Awentę Pogoń Siedlce (83:7). Doskonałą dyspozycję potwierdzili w miniony weekend na boisku aktualnych mistrzów Polski. Orkan Sochaczew już do przerwy przegrywał 10:15, a ostatecznie musiał się pogodzić z porażką 24:30.
Po sześciu kolejkach rugbiści Master Pharm RŁ są w ekstralidze jedynym zespołem bez porażki i w pełni zasłużenie otwierają tabelę. Podopieczni Szyburskiego i Żórawskiego zgromadzili 27 oczek i o jeden punkt wyprzedzają zajmującą drugie miejsce Skrę Warszawa.
KS Budowlani bezkonkurencyjni
Na szczycie tabeli są również pierwszoligowi rugbiści KS Budowlani Commercecon. Zespół z ul. Górniczej na starcie bieżącego sezonu zanotował serię trzech kolejnych zwycięstw. W pierwszej kolejce na własnym stadionie łodzianie pokonali AZS AWF Warszawa 48:10. Później była wyjazdowa wygrana z Hegemonem Mysłowice (33:7) i udany powrót do Łodzi, gdzie gospodarze okazali się lepsi od Arki Rumia (64:22). Dobra passa została przerwana w czwartej kolejce w Jarocinie, gdzie lider uległ Sparcie 28:31. Mimo tej porażki ekipa z Górniczej nadal jest na pierwszym miejscu (16 pkt.) i o jeden punkt wyprzedza Arkę. Trzeba jednak pamiętać, że trzecia w klasyfikacji Sparta (14 pkt.) rozegrała jedno spotkanie mniej.
Siódmą kolejkę ekstraligi i piątą serię spotkań w pierwszej lidze zaplanowano na przedostatni weekend października (22–23). W tym terminie obie łódzkie ekipy wystąpią przed własną publicznością. Zespół Master Pharm RŁ zmierzy się z trzecim w klasyfikacji Ogniwem Sopot (25 pkt.), a KS Budowlani Commercecon podejmą Rugby Białystok. To aktualnie szósty zespół pierwszoligowych rozgrywek.
