Dramatyczny poród w Szpitalu Klinicznym w Łodzi. Serce pacjentki nagle przestało bić

W Centralnym Szpitalu Klinicznym Uniwersytetu Medycznego w Łodzi doszło do dramatycznej sytuacji, która zakończyła się szczęśliwie dzięki błyskawicznej i profesjonalnej reakcji medyków. Podczas cesarskiego cięcia przy porodzie bliźniaków u 28-letniej pacjentki doszło do nagłego zatrzymania akcji serca. Dzięki natychmiastowej reanimacji oraz współpracy wielu specjalistów udało się uratować życie młodej kobiety.

Łódź. Dramatyczny poród w Szpitalu Klinicznym w Łodzi. Serce pacjentki nagle przestało bić
Dramatyczny poród w Szpitalu Klinicznym w Łodzi. Serce pacjentki nagle przestało bić

Lekarze z Centralnego Szpitala Klinicznego w Łodzi walczyli o życie 28-letniej mamy i jej dzieci przez 18 minut. W tym samym czasie trwała zarówno reanimacja, jak i operacja – Musieliśmy to robić szybko, to jest pierwsza sprawa, druga, to z naszej strony trudność polegała na tym, że w trakcie operacji, w trakcie dalszych czynności operacyjnych, ta pacjentka była reanimowana i to powoduje wstrząsy pacjentką, zmiany pozycji ciała czyli - trudności techniczne, a dodatkowo w czasie defibrylacji cały zespół musi być odsunięty od stołu operacyjnego - czyli my musieliśmy odchodzić od stołu operacyjnego kilkakrotnie w czasie tego zdarzenia i wracać, żeby taką operację kontynuować – relacjonował Jarosław Kalinka, kierownik Kliniki Perinatologii i Położnictwa w Centralnym Szpitalu Klinicznym w Łodzi.

Podczas porodu na sali przebywało aż 30 medyków, zespół pielęgnierski oraz personel wspierający - każdy z pracowników miał duży udział w szczęśliwym zakończeniu całej historii. – Sukces, który się wydarzył to jest zasługa całego zespołu lekarzy - zarówno anestezjologów, którzy znieczulali, kolegów anestezjologów z intensywnej terapii, również ginekologów, którzy w tych trudnych warunkach musieli to cięcie wykonać. Musimy pamiętać też o kardiologach i elektrokardiologach, którzy się potem panią zajmowali i neonatologach, którzy walczyli o życie dzieci – podkreśla Aleksandra Kaliszyk, anestezjolog w Szpitalu Klinicznym w Łodzi.

ZOBACZ TAKŻE