Po pandemii wyruszyliśmy z naszym łazikiem do Kanady, gdzie wjechaliśmy nim na światowe podium. To i wiele poprzednich dokonań, zmęczyły go jednak do cna. Przyszedł więc czas na nowe wydanie. Postanowiliśmy wystartować od nowa, a to duże wyzwanie, biorąc pod uwagę, że nasze roboty tworzymy niemal od zera.
Zaprojektowaliśmy specjalną rekrutację, nowe struktury i procedury oraz wdrożenie pozycji Project Managera. Mamy też nowy warsztat – FabLab, czyli dużą przestrzeń roboczą w świeżo wyremontowanym budynku na naszej uczelni.
Czym zatem Rex – nasz nowy łazik – różni się od poprzednika? To zupełnie nowa konstrukcja. Ze swojego poprzednika czerpie jedynie wiedzę nt. takich konstrukcji oraz komputer pokładowy. Mamy nową, spawaną, aluminiową ramę i zawieszenie z czterema skrętnymi osiami, w środku specjalne systemy obsługi baterii, komunikacji bezprzewodowej i systemy kamer (również takich, które rozpoznają głębię – Zed2i oraz LIDAR), na ramie zaś manipulator, który potrafi pracować niczym ludzka ręka. Na jego końcu zamontowany jest lekki, acz bardzo silny chwytak – można więc operować maszynami, które zostały w miejscach niedostępnych dla człowieka ze względów bezpieczeństwa.
Chcąc znaleźć ślady życia, musimy pobrać próbki gleby, mamy więc wiertło do wkopywania się w ziemię oraz specjalny miękki chwytak mogący podnosić najróżniejsze obiekty. Te, w celu późniejszej analizy przez Sekcję Science, trafiają do pojemników zamontowanych na ramie niczym w prawdziwych łazikach NASA.
Jeśli chodzi o drona – ma być pomocnikiem Rexa, dlatego używa różnych systemów autonomicznego lotu. Wszystkie roboty pracują na naszych specjalnych, autorskich sterownikach elektronicznych. Z łazikiem łączymy się naszą aplikacją napisaną w C# i kierujemy nim przy pomocy... pada od XBoxa!
Ze smaczków warto też wspomnieć o oponach z drukarki 3D w pięknie lśniącym kolorze marsjańskiej gleby czy o kołpakach z małym raptorem.
Cały tegoroczny projekt to dopiero początek. Nowe roboty wymagają czasu, by osiągnąć pełnię swego potencjału. Udział w tegorocznych zawodach European Rover Challenge to test naszej zupełnie nowej konstrukcji. Biorąc pod uwagę czas – odnowiona Drużyna ma zaledwie rok, a nowe roboty powstały na przestrzeni ostatnich miesięcy – 14. miejsce na świecie to spore osiągnięcie!