Festiwal goli na pożegnanie z Ekstraklasą. ŁKS Łódź wygrywa swój ostatni mecz w elicie

Piłkarze ŁKS Łódź wygrał swój ostatni mecz w Ekstraklasie ze Stalą Mielec 3:2. Kibice, którzy tłumnie stawili się na stadionie Króla, nie mieli czego żałować. Obejrzeli świetne widowisko, pełne zwrotów akcji i z gradem goli. Szkoda, że łodzianie nie grali tak przez cały sezon. Wtedy być może ich los potoczyłby się inaczej i nie musieliby godzić się ze spadkiem do 1. ligi.

ŁKS Łódź wygrywa swój ostatni mecz w Ekstraklasie
Pirulo

ŁKS Łódź zaczął mecz inaczej niż zazwyczaj. Nie starał się kontrolować gry, ale oddał inicjatywę przeciwnikowi, czekając na okazję. I ta taktyka się sprawdziła. Pierwsza szansa na zdobycie gola pojawiła się już w 7. minucie. I od razu została wykorzystana. Tejan oddał mocny strzał z 20 metrów i trafił prosto w okienko bramki. Łodzianie wyszli na prowadzenie. Stal się nie poddawała, ale już w 20. minucie popełniła fatalny błąd. Młynarczyk przejął piłkę i miał stu procentową szansę na podwyższenie prowadzenia. Jednak obrońca przyjezdnych zatrzymał go nieprzepisowo, za co obejrzał czerwoną kartkę. Chwilę później zszedł z boiska i już z ławki rezerwowych oglądał, jak łodzianie zdobywają kolejną bramkę. Rzut wolny wykorzystał Hoti. Po tym strzale mecz stracił nieco na dynamice. I kiedy już wydawało się, że przed przerwą nic się nie wydarzy, w doliczonym czasie gry piłkę dopadł Pirulo. Uderzył mocno po ziemi sprzed pola karnego i wbił mielczanom gola do szatni.

W drugiej połowie ŁKS Łódź nie zasypiał gruszek w popiele. Jednak tym razem to łodzianie popełnili błąd. W 67 minucie faulowali w polu karnym zawodnika przyjezdnych. Sędzia wskazał na 11. metr. Nie było VAR-u, więc za wykonanie rzutu karnego zabrał się od razu Szkurin. Nie pomylił się, a Stal zdobył bramkę kontaktową. Mielczanie złapali wiatr w żagle. Dużo pracy miał Arndt, który ratował zespół. Łodzianie bronili się do 88 minuty. W końcu jednak bramkarz gospodarzy musiał się pomylić. Odbił strzał Szkurina, ale piłkę wypatrzył Koki. Jego mocny strzał odbił się jeszcze od Wolsztyńskiego i piłka znalazła się w siatce. Na szczęście na więcej ełkaesiacy przyjezdnym nie pozwolili. Zamurowali bramkę i doczekali do ostatniego gwizdka.

ŁKS Łódź – Stal Mielec

3:2 (3:0)

Bramki:

K. Tejan (7’)

E. Hoti (22’)

Pirulo (46’)

I. Szkurin (68’)

Ł. Wolsztyński (88’)

ŁKS Łódź:

D. Arndt - A. Tutyskinas (57’ P. Głowack), K. Dankowski, L. Guelen, O. Koprowski, R. Mammadov, A. Młynarczyk (73’ M. Bąkowicz), B. Szeliga (82’ J.  Zając), E. Hoti (73’ A. Louveau), Pirulo (46’ A. Iwańczyk), K. Tejan

ZOBACZ TAKŻE