Łodzianki groźne dla rywalek
Zawodniczki Budowlanych pokazały wyraźnie, że w tym sezonie nie zamierzają spuszczać z tonu i nie zadowolą się miejscem w środku tabeli. Potrafią stawiać opór najsilniejszym zespołom w lidze. Napędziły strachu choćby Developresowi, który jak zawsze ma mistrzowskie ambicje. Były o włos od wygranej i naprawdę niewiele brakowało, żeby triumfowały nad najsilniejszą drużyną w zestawieniu. O determinacji Budowlanych mógł się też przekonać lokalny rywal, czyli ŁKS, który co prawda wygrał w derbach, ale wcale nie przyszło mu to łatwo.
Zespół po zmianach
Tymczasem dobre wyniki wcale nie były oczywiste. Warto przypomnieć, że przed sezonem z klubem pożegnał się wieloletni trener Budowlanych i jeden z architektów największych sukcesów klubowych, czyli Błażej Krzyształowicz, który przeniósł się do Rosji i teraz pomaga trenerowi Lokomotivu Kaliningrad. Wielu kibiców nie wyobrażało sobie przyszłości drużyny bez Krzyształowicza. Jednak zespół pod wodzą Jakuba Głuszaka radzi sobie więcej niż przyzwoicie, a z każdym meczem wygląda coraz lepiej. Świadczy o tym choćby ostatnia wygrana w tym roku z #VolleyWrocław. Na boisku zabrakło kluczowej siatkarki, czyli Zuzanny Góreckiej, a mimo to zawodniczki z Łodzi pewnie wygrały 3:0. Właśnie dzięki grze zespołowej i dobrej formie innych siatkarek, jak choćby Kubanki Any Cleger.
Potrzebne doświadczenie
Oczywiście nie oznacza to, że gra łodzianek jest bez zarzutu. Jeśli myślą o walce o medale, muszą jeszcze niektóre elementy poprawić. Potrzebne jest przede wszystkim ogranie i doświadczenie. – Dajemy szanse młodym, utalentowanym zawodniczkom, żeby nabierały w Tauron Lidze doświadczenia, rozwijały się dla dobra polskiej siatkówki. Mamy bardzo młodą drużynę – mówi w rozmowie z portalem Strefa Siatkówki szkoleniowiec Jakub Głuszak. Jednocześnie zaznacza, że drużyna będzie liczyć się w walce o trofea.
– Zespoły zajmujące miejsca od trzeciego do szóstego nie straciły jeszcze szans na walkę o złoty medal. Do końca sezonu jeszcze daleko i wiele może się zmienić. Spodziewam się dużo walki między zespołami z czołówki, podobnie jak w dolnych rejonach tabeli, która wyraźnie podzieliła się na dwie połowy – dodaje trener Budowlanych.
Wszystko więc wskazuje na to, że zapowiada się kolejny znakomity sezon dla łódzkiej siatkówki. Po raz kolejny miasto ma w najwyższej klasie rozgrywkowej dwa kluby, które utrzymują się w gronie najlepszych w Polsce. I tylko od ich postawy będzie zależało, jak daleko zajdą.