Historia Łodzi. Ekspansja obcego kapitału i rozwój banków w XIX-wiecznej Łodzi

Na przełomie lat 70. i 80. XIX w. proces przewrotu technicznego w przemyśle włókienniczym Królestwa Polskiego został zakończony. Wielkie zakłady fabryczne, masowo przekształcane w spółki akcyjne, dostarczały ok. 80–85% globalnej produkcji.

Dawna siedziba Banku Państwa przy ul. Spacerowej (al. Kościuszki 14)
Dawna siedziba Banku Państwa przy ul. Spacerowej (al. Kościuszki 14)

Koncentracja produkcji i kapitału, ogromne inwestycje, rozmach gospodarczy i budowlany napotykały w Łodzi trudności z uwagi na dość skromny sektor bankowy, mimo szybko rosnących fortun fabrykanckich.

Banki potrzebne od zaraz

W 1870 r. Bank Polski, będący dotąd jedyną instytucją udzielającą kredytu inwestycyjnego, w wyniku decyzji rządu rosyjskiego zawiesił udzielanie pożyczek długoterminowych, a w 1885 r. został przekształcony w kantor Banku Państwa Rosyjskiego. Natomiast filie Banku Polskiego, w tym istniejąca od lat 60. XIX w. filia w Łodzi, stały się oddziałami Banku Państwa. Na przełomie lat 60. i 70. XIX w. powstały w Królestwie Polskim trzy prywatne banki akcyjne: w 1870 r. – Bank Handlowy w Warszawie, powiązany z kapitałem obszarniczym; w 1871 r. – Bank Dyskontowy w Warszawie; w 1872 r. – Bank Handlowy w Łodzi, w którym większość akcji należała do łódzkich przemysłowców. Ponadto w 1897 r.  powstał w Łodzi Bank Kupiecki, którego założycielami byli również przedstawiciele łódzkiej burżuazji. 

W Królestwie Polskim działały także filie banków rosyjskich: Azowsko-Dońskiego Banku Handlowego i Ryskiego Banku Handlowego. Pewną rolę odgrywały również inne instytucje kredytowe, m.in. Łódzkie Miejskie Towarzystwo Kredytowe i Kasa Pożyczkowa Przemysłowców Łódzkich oraz małe domy bankowe. Łódzkie przedsiębiorstwa korzystały również z krótkoterminowych kredytów banków zagranicznych, zaciąganych głównie na zakup surowców i maszyn. Fabrykanci łódzcy utrzymywali kontakty m.in. z bankami w Anglii, Niemczech, Austrii i Szwajcarii.

Ekspansja obcego kapitału

Po 1877 r., podobnie jak w całej branży włókienniczej Królestwa, powstawały w Łodzi zakłady oparte na kapitale zagranicznym, stanowiące ich filie. Przed 1900 r. powstało w Łodzi pięć takich zakładów. W 1878 r. w Dąbrowie k. Łodzi utworzono zakład Leonhardta, Woelkera i Girbardta, produkujący wełnę i trykotaże, który był filią niemieckiej firmy z Lipska, a w 1879 r. w oparciu o kapitał francuski uruchomiono w Łodzi przędzalnię wełny czesankowej Allarta, Rousseau i Spółki, filię fabryki w Roubaix we Francji. Z kolei w 1890 r. powstała tutaj następna firma francuska, P. Desurmonta, składająca się z przędzalni czesankowej i farbiarni. W 1897 r. kapitał angielski koncernu Coatsa w Glasgow zaangażował się częściowo w Towarzystwo Akcyjne Łódzkiej Fabryki Nici. Ponadto w 1900 r. Rosyjskie Przemysłowo-Handlowe Towarzystwo Anonimowe, którego zarząd znajdował się w Brukseli, przejęło przędzalnię bawełny E. Haeblera w Dąbrowie. Udział tych firm w globalnej produkcji wynosił niecałe 10%, gdyż ekspansję kapitału obcego utrudniała silna pozycja miejscowej burżuazji.

Finansowy tort

Kupcy, nakładcy, właściciele manufaktur i pierwszych fabryk rzadko reprezentowali choćby średnie kapitały. Większe fortuny poczęły wyrastać w drugiej połowie XIX w., kształtując warstwę burżuazji, a nowa elita łódzka była głównie obcego pochodzenia. Na początku XX w. majątek Łodzi wynosił ok. 500 mln rubli, z czego na Niemców przypadało 285 mln, na Żydów – 175 mln, a na Polaków – 45 mln. Średnią warstwę reprezentowali zamożni kupcy i właściciele większych zakładów rzemieślniczych. Handel łódzki opanowany został przez przedsiębiorczych kupców żydowskich. Spory udział mieli także kupcy niemieccy, popierani przez swych bogatych współziomków. Nieliczni przedstawiciele kupiectwa polskiego, wywodzący się z łódzkich rodów mieszczańskich, liczyli się jedynie w handlu spożywczym. W rzemiośle dominowali Niemcy, niechętnie dopuszczający innych do organizacji cechowych. Szeroko zaś rozpowszechnione w Łodzi pokątne usługi, dzikie stragany i handel obnośny, świadczone były głównie przez ludność żydowską. Trochę drobnych warsztatów rzemieślniczych, przeważnie na obrzeżach miasta, znajdowało się w rękach Polaków.

ZOBACZ TAKŻE