Historia Łodzi. Jak Łódź walczyła z Moskwą? Rosji nie podobał się nasz przemysł

Do połowy lat 70. XIX w. przemysł łódzki pracował przede wszystkim na potrzeby Królestwa Polskiego. Po 1877 r. podstawowym rynkiem zbytu stały się natomiast ogromne obszary cesarstwa rosyjskiego. Łódź stała się znaczącym w Europie graczem na rynku włókienniczym.

zdjęcie prezentujące dawną Łódź przemysłową
Przemysłowy pejzaż Łodzi z końca XIX w.
5 zdjęć
zdjęcie prezentujące dawną Łódź przemysłową
zdjęcie prezentujące dawną Łódź przemysłową
zdjęcie prezentujące dawną Łódź przemysłową
zdjęcie prezentujące dawną Łódź przemysłową
ZOBACZ
ZDJĘCIA (5)

W latach 1851–1853, po zniesieniu granicy celnej z Rosją, ponownie przyjeżdżali do Łodzi tkacze, sukiennicy, farbiarze i drukarze z Prus, Austrii, Saksonii i Czech. Słabo rozwinięty przemysł rosyjski nie mógł konkurować z wyrobami przemysłu zagranicznego, co doprowadziło do ujemnego bilansu handlowego cesarstwa. Wprowadzono więc politykę protekcyjną i niemal zaporowe tzw. złote cła, czyli uiszczanie wszelkich opłat w złocie.

Celne zagrywki

Taka polityka doprowadziła najpierw do wojny celnej z Niemcami, zakończonej w 1894 r., która jednak mocno uderzała w łódzkie interesy. Po 1877 r. systematycznie rosły opłaty celne na przywóz surowców i wyrobów włókienniczych. W latach 1878–1900 cło na bawełnę wzrosło ponad pięciokrotnie, na przędzę – dwukrotnie, a na tkaniny bawełniane o 20–50%. Na granicy lądowej, przez którą z Bremy i Hamburga importowano ten surowiec do Łodzi, opłata celna była wyższa o 15 kopiejek na pudzie niż cło na granicy morskiej, skąd przywożono bawełnę do Moskwy i Petersburga. Ponadto w latach 1888–1891 niekorzystne dla Królestwa Polskiego były taryfy kolejowe, np. koszt przewozu jednego puda bawełny amerykańskiej do Moskwy bez cła wynosił 35,77 kop., do Petersburga – 24,72 kop., a do Łodzi – 37,10 kop., a surowa bawełna rosyjska była droższa w Łodzi niż w Moskwie o 20–30 kop. W 1890 r. taryfy za przewóz gotowych towarów łódzkich podwyższono o 60–80%. Prasa rosyjska w 1891 r. podkreślała, że tym sposobem rosyjscy fabrykanci zgnębią łódzkich przemysłowców.

Walka Łodzi z Moskwą

Opisane wydarzenia pozostają w ścisłym związku z konkurencją między włókiennictwem Królestwa Polskiego i Rosji, znaną pod nazwą „walki Łodzi z Moskwą”. W połowie lat 80. XIX w. szybko wzrastający eksport łódzkich wyrobów spotkał się z ostrą reakcją rosyjskich przemysłowców. Jeden z nich, niejaki Szarapow, wystąpił w 1885 r. w Moskwie z odczytem pt. „Dlaczego Łódź i Sosnowiec zwyciężyły z Moskwą”, ostro atakując ekspansję polskiego przemysłu na rynki rosyjskie. Argumentacja sprowadzała się do tego, że przemysł włókienniczy w Królestwie Polskim, opanowany przez Niemców, ma lepsze warunki rozwoju, co godzi w rodzimy przemysł rosyjski. Natomiast coraz bardziej nowoczesne maszyny oraz dziesiątki tysięcy robotników pracowały, budując fabrykanckie fortuny w Łodzi, zwanej nie bez kozery „polskim Manchesterem”. W konsekwencji przemysłowcy rosyjscy, używając swoich wpływów, spowodowali wyznaczenie przez władze w 1886 r. specjalnej komisji do zbadania warunków rozwoju przemysłu łódzkiego. Znany jest także fakt opublikowania przez fabrykantów łódzkich polemicznej broszury pt. „Walka Moskwy z Łodzią”, w której podkreślono trudności przemysłu łódzkiego i mniejsze zyski niż w okręgu moskiewskim.

Czas wielkich fabryk

Na przełomie lat 70. i 80. XIX w. proces przewrotu technicznego w przemyśle włókienniczym Królestwa Polskiego został zakończony; wielkie zakłady dostarczały 2/3 całej produkcji tej branży, a w Łodzi – ponad 70%. W latach 1886–1888 zmechanizowane tkalnie wytwarzały ok. 80–85% globalnej produkcji materiałów bawełnianych, choć w przemyśle wełnianym, głównie tkanin ciężkich, jeszcze pod koniec lat 80. przeważały zakłady wyposażone w krosna ręczne. Szybko jednak w procesie produkcji wielkoprzemysłowej obok maszyn parowych zaczęto wprowadzać silniki gazowe, turbiny parowe, lokomobile, a także silniki benzynowe. W latach 1866–1900 decydującą rolę w przemyśle łódzkim odgrywało włókiennictwo. Udział tej branży w globalnej produkcji przemysłowej Łodzi wzrósł pod koniec XIX w. aż do 94,1%, w tym połowę stanowiła branża bawełniana, 1/3 przerób wełny, a ok. 10% działy przemysłu jedwabniczego, lniarskiego i galanterii. Interesy fabrykantów z „polskiego Manchesteru” wybiegały daleko poza granice Królestwa Polskiego, a nawet Rosji, o czym napiszemy za tydzień.

ZOBACZ TAKŻE