To było istne szaleństwo. Śledzenie samolotów na Fly Radarze, obserwowanie samolotu właściciela klubu, Roberta Dobrzyckiego, na Okęciu, a nawet podróż do Szwajcarii! Kibice Widzewa bardzo chcieli wiedzieć, czy mają napastnika, który od razu może zostać uznany za transferowy hit lata. Klub na potwierdzenie kazał czekać długo. Według informacji Bartłomieja Stańdy negocjacje były trudne i długie co może zwiastować rekordową kwotę.
Liga belgijska
Zeqiri, mierzący 185 cm snajper o szwajcarsko-kosowskich korzeniach, jest dobrze znany z występów w lidze belgijskiej, a wcześniej w takich klubach jak Brighton & Hove Albion, FC Augsburg, FC Basel czy KRC Genk. W minionych rozgrywkach zdobył 9 bramek w 24 meczach Jupiler Pro League, imponując skutecznością i pracowitością w ofensywie.
Jestem bardzo wdzięczny zarówno panu Robertowi Dobrzyckiemu, jak również dyrektorowi sportowemu za okoliczności sprowadzenia mnie do Widzewa. Dla piłkarza to bardzo ważne, żeby mieć wokół siebie ludzi, którym zależy, żebyś był częścią większego projektu. Wierzę, że Widzew jest takim ambitnym projektem, w którym nie brakuje ludzi pełnych miłości do tego Klubu i pasji. Również sam właściciel dużo opowiedział mi o celach, jakie chce osiągnąć w najbliższych latach. Postaram się zrobić co w mojej mocy, aby w tym pomóc. Cieszę się, że zdecydowałem się tu przyjść - powiedział Andi Zeqiri.
Po ofensywie transferowej z początku sezonu jest to jasny sygnał, że Widzew chce mierzyć wysoko. Napastnik z klubem z alei Piłsudskiego podpisał czteroletni kontrakt ważny do końca sezonu 2028/29. Na koszulce będzie nosił numer 9.
