Marzeniem Aliny Sieroń od zawsze było prowadzenie własnej firmy. – Bardzo chciałam stworzyć coś swojego, jednak nie do końca wiedziałam, czym chciałabym się zajmować
– mówi. – Ukończyłam filologię włoską na Uniwersytecie Łódzkim. Później na studiach magisterskich zdobyłam wiedzę z zakresu zarządzania biznesem. W międzyczasie pomagałam znajomym i rodzinie w przygotowaniach do różnych przyjęć ślubnych i uroczystości. Gdy bardzo zaangażowałam się w organizację ślubu mojego brata, zrozumiałam, że chcę iść tą drogą. Tak narodził się mój pomysł, by zostać konsultantką ślubną – tłumaczy Alina.
Pierwsze kroki
Alina Sieroń interesowała się tematyką ślubną jeszcze przed ukończeniem swojego pierwszego kursu. – Dużo czytałam o ceremoniach zaślubin, oglądałam programy poświęcone tematom weselnym. Rodzina i przyjaciele, którym pomogłam w organizacji przyjęć, dostrzegli mój potencjał, co jeszcze bardziej zmotywowało mnie do działania – wyjaśnia Alina. – Pierwszy profesjonalny kurs ukończyłam w 2022 roku i od tego czasu jestem certyfikowaną wedding plannerką! Stanęłam wtedy przed szansą sprawdzenia się w zawodzie. Dziś czuję, że odnajduję się w podejmowaniu organizacyjno-logistycznych działań
– dodaje.
Czym zajmuje się wedding plannerka?
– Dużo ludzi myśli, że wedding plannerka zajmuje się dekorowaniem sali, a wcale tak nie jest – tłumaczy Alina. – Konsultantka ślubna odpowiada za całą logistykę i organizację, związaną z dniem ślubu. Wspiera młodą parę, z którą cały czas pozostaje w kontakcie, dba o ich komfort. Udziela rad, podpowiada, rozwiązuje problemy – dodaje. – Na pierwszym spotkaniu poznaję marzenia młodej pary co do ślubu, dzięki czemu wiem, w którym kierunku mam podążać. Wiem, co mogę polecić, a co raczej odradzić. Każdy proces organizacyjny jest inny. Skupiam się na pozyskiwaniu podwykonawców i usługodawców. Decydentem jest zawsze para młoda – wyjaśnia Alina.
Ostateczny efekt
Przygotowania do ślubu dla młodej pary zazwyczaj wiążą się z dużymi emocjami. – Proces przygotowawczy, podczas którego znajduję podwykonawców, ustalam szczegóły, trwa mniej więcej rok, w zależności od tego, kiedy zgłosi się do mnie para – tłumaczy Alina. – Do momentu wesela zawsze wszystko kilka razy analizuję, żeby niczego nie pominąć. Przygotowuję scenariusz dnia ślubu, gdzie godzinowo wypisuję poszczególne etapy. Gdy przychodzi ten najważniejszy dzień, sprawdzam, czy wszystko jest gotowe. Dopiero w czasie ceremonii cały pośpiech i emocje organizacyjne opadają, wtedy zaczyna się „spijanie śmietanki” – mówi z uśmiechem. – Czuję satysfakcję i radość, gdy widzę w oczach pary młodej szczęście, gdy widzę, że są pod wrażeniem. Cieszę się, że mogę przejąć na siebie presję związaną z organizacją, dzięki czemu para młoda może celebrować to, co najważniejsze, czyli miłość – dodaje Alina.
Wygodne rozwiązania w dzisiejszych czasach szybko zyskują na popularności. – Moda na korzystanie z usług konsultantów ślubnych cały czas się rozwija. Sam koncept przyszedł do nas ze Stanów Zjednoczonych, w Polsce nie jest jeszcze tak bardzo popularny – mówi Alina. – Dostrzegam jednak coraz większe zainteresowanie wśród par młodych. Myślę, że jest to ściśle powiązane z czasami, w których żyjemy. Ludzie żyją w pędzie i nie mają na nic czasu. Sprawy związane z organizacją ślubu wolą przekazać komuś zaufanemu i doświadczonemu. Z roku na rok coraz więcej par decyduje się na takie rozwiązanie – dodaje konsultantka ślubna
