Festiwal Jemy w Łodzi Food Fest potrwa 10 dni – rozpocznie się w piątek, 12 września, a zakończy w niedzielę, 21 września. W wydarzeniu bierze udział 26 restauracji.
Czym tym razem zaskoczą gości?
Oczywiście ziemniakami, które będą przybierać nieoczywiste formy kremów, placków, frytek czy klusek. Szefowie kuchni pokażą, jak wiele dań można wyczarować z pozornie prostego ziemniaka. Będą deruny, czyli ukraińskie placki ziemniaczane nadziewane gulaszem, pieczone ziemniaki z ogniska z dodatkami, faworki, faszerowane marchwią kluski żelazne z kaczką, kanapka z kremem ziemniaczanym i włoską porchettą, pizza z ziemniaczanym chrustem, cepeliny z cielęciną i kurkami, ziemniaczane zrazy, ziemniak hasselback, ale również załadowane frytki, ramen i spring rolls z restauracji azjatyckich.
-
ZOBACZ TAKŻE: Nowe restauracje w Łodzi. Dziczyzna, talerzyki, koreański street food, eklery i więcej
Wydarzenia towarzyszące
Tradycją Jemy w Łodzi Food Fest są wydarzenia towarzyszące. Ich cykl rozpocznie spacer po Łodzi z Justyną Tomaszewską (justlodz.pl). Start i meta będą w zrewitalizowanej Fuzji. Następnie specjaliści z Instytutu Kawy pokażą, jak wypala się kawę oraz jak najlepiej zaparzyć ją w domowej kawiarce. Podczas kolejnych warsztatów łodzianie przeniosą się do gruzińskiej kuchni, w której samodzielnie przygotują chinkali i ziemniaczane bliny. Po więcej informacji o wydarzeniach towarzyszących warto wpaść na stronę: jemywlodzi.pl.
A będą jakieś gadżety?
W tym roku uczestnicy będą mogli liczyć na kolekcjonerski plakat z grafiką autorstwa Daniela „Goudy” Tworskiego oraz worko-plecaki z festiwalowym printem.
