Dla uzyskania pełni uprawnień miejskich potrzebny był jeszcze przywilej monarszy. Na prośbę kolejnego biskupa włocławskiego, Jana Pelli, wydał go w Przedborzu Władysław Jagiełło „ipso die Sancte Marthe”, czyli w dniu św. Marty 29 lipca 1423 r. Przywilej ten zawiera postanowienia dotyczące przekształcenia Łodzi w miasto, spraw ustrojowo-sądowych oraz uprawnień targowych.
Król Władysław Jagiełło oświadczył zatem, iż miasto Łódź (już nie Ostroga, która to nazwa nie utrzymała się) ma pod względem prawnym wzorować się na Łęczycy i przeniósł je z prawa polskiego na niemieckie, tzn. magdeburskie. W ten sposób uwolnił wójta i wszystkich mieszkańców od jurysdykcji urzędników ziemskich. Odtąd łodzianie we wszystkich sprawach mieli odpowiadać jedynie przed wójtem, wójt zaś przed biskupem, a gdyby ten zaniedbywał się w czynieniu sprawiedliwości, to przed samym królem lub jego sądem generalnym. Aby przydać ważności dokumentowi, opatrzony był on przywieszoną pieczęcią królewską, a także biskupią. Dla rozwoju miasta królewski akt wyznaczył targ w Łodzi w każdą środę, zaś jarmarki dwa razy w roku – nazajutrz po Bożym Ciele i po święcie Wniebowzięcia NMP.
Odtąd wójt skupiał w swym ręku niemal całe orzecznictwo o winie i karze – mógł upominać w błahych sprawach, w poważniejszych udzielać nagany, a także zakuć w dyby lub postawić pod pręgierz, natomiast za zbrodnie karać przez łamanie kołem, a nawet ścięcie (tzw. kara gardła).