Od początku spotkania łodzianie wykazywali się sporą ambicją, której nie zgasiły nawet własne boiskowe błędy. Przez długi czas Ełkaesiacy dotrzymywali kroku rywalom, a nawet kiedy przewaga warszawian rosła do siedmiu punktów, szybko udawało się ją zniwelować. Biało-Czerwono-Biali posypali się pod koniec drugiej kwarty, kiedy nie zapunktowali przez blisko trzy minuty i po chwili musieli odrabiać dziesięciopunktową stratę.
Łodzianie szybko się otrząsnęli i w trzeciej kwarcie wrócili do równej gry. Co prawda nie odrabiali strat, ale także nie powiększali dystansu do rywali, bo dotrzymywali im kroku. Lepszy moment Ełkaesiacy złapali w ostatniej odsłonie, kiedy doszli już Polonię na jedną dwójkę, a na siedem sekund przed końcem wyszli na prowadzenie. Mimo rzutów wolnych po obu stronach parkietu wynik nie uległ już zmianie – przegywający przez cały mecz ŁKS Coolpack Łódź dogonił rywali i ograł ich trzema punktami!
Na kolejne spotkanie łodzianie poczekają do środy (5 marca). Ich rywalem w Zatoce Sportu Politechniki Łódzkiej będzie Bears Uniwersytet Gdański Trefl Sopot.
KKS Polonia Warszawa – ŁKS Coolpack Łódź 75:78 (23:18, 19:16, 24:24, 9:20)