Kluczowy moment przygotowań. ŁKS i Widzew Łódź szlifują formę

Właśnie teraz rozgrywa się walka o to, jak Widzew i ŁKS będą się prezentować w Ekstraklasie. Letnie przygotowania są szalenie istotne, bo podczas nich następuje wymiana kadry, trzeba zgrać ze sobą nowych zawodników i wprowadzić nowinki taktyczne.

Przygotowania do Ekstraklasy
Przygotowania do Ekstraklasy

Zmian personalnych i taktycznych w obu klubach nie brakuje. W Łódzkim Klubie Sportowym zanosiło się na osiem nowych twarzy w zespole i ten cel jest realizowany. Jakub Letniowski, Engiell Hoti i Piotr Głowacki byli już z Rycerzami Wiosny na obozie w Woli Chorzelowskiej. Sporo ostatnio mówiło się o dołączeniu Macieja Ambrosiewicza, jednak wciąż nie ma oficjalnego potwierdzenia. Kolejne transfery są w drodze, zespół z al. Unii Lubelskiej potrzebuje sporych wzmocnień przed startem sezonu. Pierwsze zmiany taktyczne, a właściwie w ustawieniu graczy, mogliśmy zaobserwować podczas przegranego 1:2 sparingu ze Stalą Mielec. Dotychczas występujący na szpicy Nelson Balongo zagrał na skrzydle. Jest szybki, dynamiczny, dobrze rozgrywa piłkę i być może ta pozycja będzie dla niego lepsza.

Widzew Łódź na obozie

RTS dopiero rozpoczyna obóz przygotowawczy. Pojechali na niego niemal wszyscy, łącznie z nowymi nabytkami: Dawidem Tkaczem, Luisem Silvą, Franem Alvarezem i Antonim Klimkiem. Przed rozpoczęciem obozu Czerwono-Biało-Czerwoni rozegrali mecz kontrolny z Odrą Opole, który przegrali 0:2. Tam wyjściowym ustawieniem drużyny Janusza Niedźwiedzia było 4–4–2. Trudno stwierdzić, czy jest to jeden z nowych pomysłów, czy tylko doraźny dobór schematu taktycznego. Widzew cierpi na brak napastników. Jordi Sanchez dotrze na obóz z opóźnieniem z powodu rehabilitacji, a drugiej „9” do rywalizacji z Hiszpanem wciąż brak. Prócz gracza na szpicę najbardziej wyczekiwanym transferem jest ktoś na pozycję numer 10. Jednak jeżeli skład ma być kompletny, przydadzą się jeszcze obrońca i wahadłowy.

ZOBACZ TAKŻE