Nadrzędną ideą Mikrograntów jest działanie na rzecz lokalnej społeczności lub grupy o podobnych zainteresowaniach.
– Mikrogranty pokazują, jacy jesteśmy pięknie różnorodni, jak inne mamy czasem potrzeby i upodobania, ale przede wszystkim pozwalają nam wszystkim, łodzianom, łączyć się w małe społeczności poprzez zainteresowania lub lokalnie, na jednym obszarze – mówi Katarzyna Dyzio z Biura Aktywności Miejskiej UMŁ.
Poznajmy się nawzajem
Przykładów takich właśnie projektów w tegorocznej edycji było bardzo wiele. Mieszkańcy Górnej mieli okazję poznać się nawzajem podczas Festiwalu Spadającego Liścia. Fundacja ARTelnatywa zorganizowała warsztaty pisania tekstów „Listy na liściach” oraz akcję „Wieczny liść”. Na ususzonych liściach zebranych z parku pojawiły się wiersze, inne zatapiane były w żywicy, na koniec powstała z nich instalacja artystyczna w parku. Dla najmłodszych poprowadzono zajęcia animacyjne z dynio-plastyki, a miąższ z dyni został wykorzystany podczas warsztatów kulinarnych na temat „Dzika kuchnia roślinna: liście, korzenie, łodygi”.
– Ten projekt to świetny przykład wspólnego działania razem, bardzo mnie cieszy, kiedy mieszkańcy angażują się w takie lokalne, sąsiedzkie inicjatywy – mówi Agata Burlińska, zastępca dyrektora Biura Aktywności Miejskiej.
Z kolei dzieci z trzech osiedli: Złotna, Zdrowia-Mani oraz im. Montwiłła-Mireckiego, poznawały historię swoich okolic. W ramach projektu „Miejsce, gdzie mieszkam”, dzieci zwiedzały charakterystyczne zakątki swoich osiedli, by potem stworzyć o nich rysunki i literackie opowieści. Na podstawie tych materiałów powstała książka z ilustracjami dzieci.
Artystycznie i sportowo
Przy ulicy Więckowskiego 76 nieformalna grupa zaproponowała zrealizowanie mozaiki w prześwicie kamienicy. „Ornament czy zbrodnia” to projekt, w którym pomysłodawcy wykorzystali stłuczoną i niepotrzebną ceramikę oraz szkło do wyklejenia ornamentu, inspirowanego dziełami polskiej kultury materialnej.
Wiele pomysłów w tegorocznej edycji Mikrograntów związanych było z aktywnościami sportowymi. I tak Fundacja Płyńmy Razem zaproponowała naukę nordic walking, czyli chodzenia z kijami. Stowarzyszenie Rada Rodziców przy Centrum Zajęć Pozaszkolnych nr 1 przygotowało zajęcia z parkouru (czyli pokonywania w jak najkrótszym czasie ulicznych przeszkód w miejskiej przestrzeni: schodów, murków, barierek i trzepaków). Z kolei projekt „Kobiety na pływalnie” przeznaczony tylko dla pań, pomagał oswajać się kobietom z pływaniem i nabrać odwagi w pokonywaniu kolejnych metrów basenu.
Na Retkini i na Widzewie dorośli mogli skorzystać z zajęć touch rugby. Ten niekontaktowy sport (inny niż tradycyjne rugby) jest bardzo demokratyczną dyscypliną, którą może uprawiać każdy, niezależnie od kondycji fizycznej, czy też wieku.
Projekt „Tańczę. Żyję pełnią życia” przeznaczony był z kolei dla dzieci i młodzieży poruszających się na wózkach. Zajęcia z tańca odbywały się raz w tygodniu, a prowadził je Mateusz Szałański – jedyny w Polsce instruktor tańca na wózkach.
– Wspaniałe jest to, że dzięki takim projektom łodzianie mogli poznać bardzo różne formy aktywności i spędzania czasu. Być może ktoś z uczestników, zainspirowany zajęciami, będzie je kontynuował samodzielnie – mówi Katarzyna Dyzio.
Miasto przeznaczyło na program Mikrograntów 200 tysięcy złotych.
