Pierwszy mecz finału Tauron Ligi niemalże bliźniaczo przypominał lutowe starcie w finale Pucharu Polski. Obie drużyny weszły w spotkanie wyrównanym setem, w którym emocji nie zabrakło do ostatniej piłki. Pierwsze na prowadzenie wyszły rzeszowianki, ale ŁKS odrobił stratę i doprowadził do równej końcówki, w której jednak sobie nie poradził.
W drugiej odsłonie łodzianki jakby zniknęły z parkietu. Seta rozpoczęły od dziewięciu przegranych akcji z rzędu, co okazało się stratą nie do odrobienia. Nawet mimo dwóch serii punktowych pod koniec partii.
Emocje do końca
Mimo dwóch przegranych setów Ełkaesianki nie złożyły broni, dzięki czemu trzecia partia była równie emocjonująca co pierwsza. Wyrównaną grę oglądaliśmy do samej końcówki, do remisu 23:23. W najważniejszych akcjach więcej argumentów po swojej stronie miały jednak rzeszowianki – to one wygrały pierwszy mecz serii.
Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw. Drugi mecz serii odbędzie się w piątek (18 kwietnia) w Łodzi.
KS DevelopRes Rzeszów – ŁKS Commercecon Łódź 3:0 (26:24, 25:18, 25:23)