Należy przygotować się na olbrzymie zmiany, które dla większości łodzian będą istną rewolucją, choć w rzeczywistości będzie to powrót do korzeni, czyli do stanu, w jakim Księży Młyn powstał.
Jak zmieni się aleja lipowa?
Istniejące chodniki zostaną zdemontowane. Nowy pieszy szlak zostanie poprowadzony środkiem alei, czyli w pasie obecnie istniejącego trawnika – tak było przed laty. Żwirową aleję o szerokości 4,5 metra po bokach zamykać będą żeliwne łupy z niskimi przęsłami, które uniemożliwią pojazdom wjeżdżanie na drogę dla pieszych. Wzdłuż nich powstaną pasy niskiej zieleni, która uzupełni i wzbogaci kolorem ten pasaż.
– Aleja będzie żwirowa z kilku powodów. Po pierwsze nie chcemy uszkodzić korzeni rosnących wzdłuż niej drzew, o co łatwo byłoby, gdyby chcieć ułożyć tam jakąś twardą nawierzchnię – mówi Arkadiusz Bogusławski, kierownik projektu rewitalizacji Księżego Młyna. – Tego rodzaju podłoże ma także tę zaletę, że nie stanowi bariery dla wód opadowych, które przesiąkając przez żwir, będą też zasilać rosnącą wzdłuż alei zieleń – dodaje.
Rozpoczęła się przebudowa alei lipowej na Księżym Młynie
Brukowana jezdnia i latarnie
Obie uliczki wzdłuż domów zostaną wyremontowane. Jeszcze w tym roku ma być gotowa ta po stronie zachodniej (po parzystej stronie ul. Księży Młyn) – brukowana jezdnia i chodniki mają wyglądać podobnie jak droga biegnąca na tyłach już odrestaurowanych robotniczych domów. Ulica po wschodniej stronie alei ma zostać zmodernizowana wczesną wiosną przyszłego roku. Obie będą ulicami jednokierunkowymi, choć wiodącymi w przeciwne strony.
Na żwirowej alei staną nowe ławki, takie jak przy Kocim Szlaku. Nocne ciemności rozświetli nowe oświetlenie – 72 niskie lampy.
Na Księżym Młynie, poza przestrzeniami wspólnymi, zrewitalizowanych zostanie łącznie aż 47 budynków, zarówno mieszkalnych, jak i dawnych komórek oraz zabudowań gospodarczych.