ŁCF zbiera przedmioty z PRL. Daj im drugie życie i zobacz swoje meble na wielkim ekranie!

Nie wszystko, co stare, musi trafić na śmietnik. Wiele z nas ma w domu rzeczy, które nie przydadzą się już do niczego, ale – często ze względów sentymentalnych – trudno pogodzić się z faktem, że miałyby trafić na przemiał. W Łódzkim Centrum Filmowym mogą dostać drugie życie. Na wielkim ekranie.

9 zdjęć
ZOBACZ
ZDJĘCIA (9)

Sztuka filmowa nieraz splata się z metafizyką. Zapinaną na zamek błyskawiczny sutannę pewien ksiądz przywiózł aż z Pomorza. Pani Jarosława przysłała własną suknię ślubną, czyściutką i wyprasowaną. Kto wie, może kiedyś zobaczy w niej ulubioną aktorkę?

Życie po życiu

W przypadku filmowych rekwizytów „drugie życie” bywa boleśnie dosłowne. Niedawno ŁCF odwiedziła pani, która przywiozła kapelusze po zmarłej ciotce. Kapelusze przepiękne, prawie nowe. Zmarła podobno nie ruszała się bez nakrycia głowy z domu. Ale nikt z rodziny takich nie nosi i nie wiadomo było, co z kolekcją zrobić. Oddanie jej filmowcom okazało się dla krewnych wybawieniem.

– W wielu mieszkaniach, piwnicach i na strychach zalegają rzeczy po naszych bliskich, które szkoda wyrzucić. W czasie remontów wiele z nich trafia na śmietnik, ginąc bezpowrotnie. Organizując zbiórki, dajemy im szansę, by zamiast w koszu wylądowały w miejscu, gdzie zostaną wykorzystane – zachęca prezes ŁCF, Anna Moska.

PRL wciąż na topie

Filmów sięgających po tematykę PRL kręci się w Polsce sporo. Przed kamerą nic nie zastąpi oryginalnych tkanin i przedmiotów. W ramach akcji ŁCF można oddać w zasadzie wszystko, co było na wyposażeniu mieszkań w latach 1940–1990 (oraz z lat wcześniejszych). Mile widziane będą wszelkie ubrania – od bielizny, przez koszule, sukienki, fartuszki, płaszcze, po futra, kożuchy czy buty. Przyda się całe wyposażenie domowe, jak sprzęt kuchenny, radia, telewizory, pralki, opakowania po artykułach sklepowych. Swoje zastosowanie znajdą nawet butelki po alkoholach – najlepiej w towarzystwie tzw. musztardówek!

W filmach będą pewnie wypełnione wodą, ale w razie potrzeby ŁCF ma też w zbiorach… bańkę do pędzenia samogonu z lat 80.! – Do tej pory otrzymaliśmy m.in. wiele fantastycznych ubrań: pelisy, futra, pończochy, czapki. Mamy w magazynie kredki, ołówki kopiowe, a nawet plastelinę z 1970 r. w oryginalnym opakowaniu! Znajdzie się też kalkomania na glazurę – wylicza Moska.

Ubranie za ubranie

Oddawanie starych przedmiotów to nie tylko potencjalna frajda z zobaczenia własnych rzeczy w kinie czy telewizji (z zasobów ŁCF korzystali choćby twórcy najnowszego, trzeciego sezonu „Belfra”, kręconego m.in. w Łodzi). W zamian za przekazanie rzeczy do magazynu darczyńca otrzymuje voucher upoważniający do bezpłatnego wypożyczenia kostiumów. Jeśli ktoś chciałby zaskoczyć swoich znajomych podczas zabawy karnawałowej, nic prostszego. Wystarczy poszperać na strychu, a nuż znajdzie się tam babciny obrus, który uratujemy przed molami?

Jak oddać rzeczy?

Najpierw najlepiej skontaktować się z ŁCF telefonicznie pod nr. 42 6395601 lub 784 768 256 i uzgodnić sposób dostarczenia. Rzeczy można przywieźć samemu na ul. Obywatelską 102/104. Z Łodzi i okolic ŁCF może je odebrać własnym transportem. Istnieje możliwość – po wcześniejszym uzgodnieniu – wysłania rzeczy kurierem na koszt odbiorcy.

ZOBACZ TAKŻE