Kiedy wchodzi się w mecz tak dobrze jak ŁKS Commercecon Łódź, to jego dalsze losy są już niemalże rozstrzygnięte. Łodzianki pierwszego seta otworzyły siedmioma wygranymi akcjami z rzędu i prowadzeniem 7:0. Kiedy przyjezdne odpowiedziały na to zdobytym punktem, trzy piłki później tablica wyników wskazywała już rezultat 10:1. Przewaga biało-czerwono-białych w pierwszej partii była bezsprzeczna, czego dowodem było zanotowane na chwilę trzynastopunktowe prowadzenie.
Nieco więcej wyrównanej siatkówki obejrzeliśmy w drugim secie. Aż do stanu 20:20 żadna z drużyn nie zdołała wypracować sobie znaczącej przewagi, ale później swój koncert rozpoczęły łodzianki. Cztery wygrane akcje z rzędu pozwoliły doprowadzić do piłki setowej, która w pierwszym podejściu nie została zakończona punktem. Druga akcja była już skuteczna.
Dość niespodziewanie trzeci set padł łupem gospodyń. I to w momencie, kiedy ŁKS Commercecon Łódź był na prowadzeniu od samego początku partii. Łodzianki prowadziły już nawet 18:13 i wiele wskazywało na to, że szybko zamkną spotkanie, ale właśnie od tego momentu straciły czujność. Mogilno Sokół kolejnymi seriami punktowymi zdołał wyrównać wynik przy stanie 24:24, a chwilę później zamknąć seta grą na przewagi.
Wygrana partia podziałała na mogilanki motywująco, bo i w kolejnym secie były w stanie dotrzymać łodziankom kroku. Od stanu 15:18 biało-czerwono-białe zanotowały jednak pięciopunktową serię, co pozwoliło im z dużym spokojem dokończyć spotkanie.
Sokół Mogilno – ŁKS Commercecon Łódź 1:3 (15:25, 21:25, 27:25, 18:24)