ŁKS Commercecon Łódź z problemami wygrywa z Jedynką Tarnów. Outsider napędził łodziankom strachu

ŁKS Commercecon Łódź wygrał u siebie z Jedynką Tarnów 3:1. Zwycięstwo nie przyszło jednak łatwo. Łodzianki musiały walczyć o każdą piłkę i niewiele zabrakło, żeby o wyniku spotkania musiał zdecydować tie-break. Tymczasem Jedynka to przecież outsider, który w zeszłym sezonie zajął dopiero 11. miejsce w tabeli Tauron Ligi. Przyjezdne napędziły Mistrzyniom Polski strachu.

ŁKS Commercecon Łódź z problemami wygrywa z Jedynką Tarnów. Outsider napędził łodziankom strachu
ŁKS Commercecon Łódź z problemami wygrywa z Jedynką Tarnów. Outsider napędził łodziankom strachu / fot. ŁKS Commercecon Łódź

ŁKS Commercecon Łódź dobrze wszedł spotkanie. Mocne ataki Aleksandry Dudek, szczelny blok i skuteczna obrona szybko dały gospodyniom prowadzenie. Przyjezdne miały sporo problemów z punktowaniem, mimo że trener Alessandro Chiappini nie zdecydował się na wystawienie najmocniejszego składu, zapewne dając odpocząć kluczowym zawodniczkom przed zbliżającym się meczem Ligi Mistrzyń. Na ławce spotkanie zaczęła m.in. Amanda Campos i Valentina Diouf. W pierwszej piątce zobaczyliśmy natomiast Anastazję Hryshchuk, która dobrze spisywała się na zagrywce. Kiedy w końcówce pierwszego seta ŁKS Commercecon Łódź prowadził już 9 punktami, wydawało się, że cały mecz będzie przebiegał pod dyktando mistrzyń Polski.

Jednak podopieczne debiutującego na ławce trenerskiej, dobrze znanego w Łodzi, Błażeja Krzyształowicz, nie zamierzały składać broni. Uszczelniły blok i poprawiły grę w ataku, grając przede wszystkim przez środek. Dzięki tej taktyce doprowadziły do wyrównania i zaciętej wymiany piłek. Przez większość partii oglądaliśmy zaciekłą wymianę ciosów. Tarnowianki lepiej jednak poradziły sobie w obronie, dzięki czemu wygrały partię i sensacyjnie doprowadziły do wyrównania.

Szkoleniowiec łodzianek nie mógł ryzykować

W trzecim secie na parkiet wyszła Amanda Campos. Nie zmieniło to jednak znacząco obrazu gry. Potrzebne okazały się dodatkowe posiłki. Dlatego z pomocą przyszła Diouf. Dopiero wtedy gra łodzianek się ustabilizowała. Po stronie Tarnowa zrobiła się natomiast nieco bardziej nerwowa. I to właśnie błędy Jedynki sprawiły, że ŁKS Commercecon Łódź w końcówce wyszedł na prowadzenie.

Emocji nie zabrakło także w 4. secie. Podopieczne Błażeja Krzyształowicza za nic nie chciały odpuścić i walczyły ze wszystkich sił o tie-breaka. Sytuacja zrobiła się nerwowa. Uspokoiło ją dopiero pojawienie się na boisku Witkowskiej. To między innymi dzięki jej blokowi ŁKS Commercecon Łódź zakończył spotkanie w czwartej jego odsłonie i nie stracił punktów.

ZOBACZ TAKŻE