ŁKS Commercecon z pewnym zwycięstwem. Ostatni mecz fazy grupowej Ligi Mistrzyń w Łodzi

W sercach kibiców ŁKS Commercecon Łódź wciąż żywa jest nadzieja na wyjście z grupy w Lidze Mistrzyń. Do tego jednak potrzebne było pewne zwycięstwo z hiszpańskim Tenerife La Laguna. Łodzianki nie pozostawiły rywalkom żadnych złudzeń i mecz wygrały bez straty seta.

Już od samego początku ŁKS Commercecon zaznaczał, kot jest faworytem tego meczu i kto gra o pełną pulę. Gospodynie punktowały bardzo konsekwentnie, bardzo dobrze grały zagrywką i skutecznie blokiem. Przyjezdne miały duże problemy z wyprowadzeniem akcji, nawet na pozór prosta piłka sprawiała problemy z przyjęciem, a to uniemożliwiało skuteczny atak. Na taki stan rzeczy reagował trener Tenerife La Laguny. Dwie przerwy i zmiana taktyki przyniosły skutek. Zdobyte 6 punktów na tylko jeden Wiewiór i stan meczu zaczynał być coraz bardziej wyrównany. Bierny nie pozostał również Alessandro Chiappini. Na parkiet wróciły Roberta Ratzke i Valentina Diouf i gra ełkaesianek zaczynała wracać na wysoki poziom. Powróciła skuteczność w ataku i dobre przyjęcie, co pozwoliła na pewne zwycięstwo.

Totalna dominacja

Drugi set zaczął się bliźniaczo podobnie do pierwszego. ŁKS Commercecon dobrze punktował, gościnie miały problemy niemal w każdym elemencie gry. Kolejny raz wyróżniały się Kamila Witkowska, Valentina Diouf i Roberta Ratzke. W pewnym momencie przewaga łódzkich Wiewiór sięgała dziesięciu punktów, trener zespołu z Teneryfy znów reagował braniem czasu, ale na niewiele się to zdało. Set zakończył totalną dominacją i zwycięstwem łodzianek 25:14.

Wyrównana gra

Na początku trzeciej partii doświadczyliśmy czegoś, czego nie widzieliśmy do tej pory – prowadzenia zespołu z Teneryfy. ŁKS Commercecon miał problemy z przyjęciem nawet prostej zagrywki. Trener Chiappini widział, że brakowało koncentracji i zareagował wzięciem przerwy na kilka motywacyjnych słów. Hiszpanki jednak grały bardzo mądrze. Nauczyły się bronić grę w pierwsze tempo i skutecznie blokować lewe skrzydło. Do tego spadła wydajność zagrywki gospodyń. Klasę mistrzyń poznaje się jednak po tym, jak radzą sobie w sytuacjach kryzysowych i taką klasę pokazały siatkarki spod znaku przeplatanki. Poprawiły przyjęcie, znalazły nowy sposób na ominięcie hiszpańskiego bloku i nie tylko odrobiły straty, ale również wyszły na prowadzenie i wygrały partię pięcioma punktami. Był to ostatni mecz fazy grupowej Ligi Mistrzyń w Łodzi. Przed ŁKS Commercecon dwa arcyważne wyjazdy do Stuttgartu i Stambułu. 

ŁKS Commercecon Łódź 3:0 Tenerife La Laguna (25:16, 25:14, 25:20)

ZOBACZ TAKŻE