Zawodnicy ŁKS Coolpack Łódź nie pojechali do Bydgoszczy w roli faworytów, ale za wszelką cenę chcieli zaskoczyć Astorię. Przez zdecydowaną większą spotkania nie było o to łatwo, bo gospodarze przejęli inicjatywę i objęli delikatne prowadzenie. Nie było ono jednak zbyt znaczące, a przed zakończeniem pierwszej połowy stopniało do pięciu punktów.
A to okazało się kluczem do dalszej gry. ŁKS Coolpack Łódź po zmianie stron złapali lepszy moment i zaskoczyli gospodarzy. Podopieczni Piotra Trepki odrobili stary, żeby chwilę później być na pięciopunktowym prowadzeniu.
To co najciekawsze działo się jednak w czwartej odsłonie. Obie drużyny postawiły na mocną ofensywę i próbę objęcia wyraźnego prowadzenia. W efekcie do ostatnich sekund utrzymywał się wynik stykowy, a nawet remisowy. Łodzianie rzutem za trzy równo z syreną końcową zdołali jednak wyjść na prowadzenie i pokonać wicelidera pierwszoligowej tabeli!
Po trzech zwycięstwach z rzędu na ełkaesiaków czeka teraz mecz przyjaźni z GKS Tychy. Spotkanie zostanie rozegrane w sobotę (15 lutego) w Łodzi.
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz – ŁKS Coolpack Łódź 89:91 (24:21, 24:22, 17:27, 24:21)