ŁKS Łódź stawiany był w roli faworyta spotkania i dość szybko zdołał potwierdzić te słowa. Gospodarze przez długi czas utrzymywali się na prowadzeniu, choć ich zaliczka była minimalna.
To zemściło się w drugiej kwarcie. Łodzianie przez ponad dwie minuty nie byli w stanie powiększyć swojego dorobku, z czego skorzystali rozpędzający się wrocławianie. Przyjezdni nie tylko odrobili straty, ale sami zaczęli budować przewagę.
Zdecydowały detale
Druga połowa to wyrównana gra i prawdziwa wojna nerwów, w której obie drużyny postawiły na uszczelnienie obrony. Śląsk znalazł rozwiązanie i punktował ełkaesiaków celnymi trójkami, utrzymując w ten sposób prowadzenie.
Łodzianie o wyrównanie walczyli do samego końca i byli już nawet o krok, ale po faulu i złym wyprowadzeniu piłki czasu na doprowadzenie do remisu już nie wystarczyło.
ŁKS Coolpack Łódź - WKS Śląsk II Wrocław 98:101 (23:20, 22:28, 22:24, 31:29)