Od początku meczu to ŁKS był stroną dominującą. Łodzianie dłużej utrzymywali się przy piłce i tworzyli sobie lepsze okazje. Już w początkowych fragmentach spotkania dobre szanse mieli Ricardinho i Samu Corral. Ten drugi w 16. minucie bardzo dobrze pokazywał się w polu karnym, jednak piłka zaadresowana przez Bartosza Szeligę w ostatniej chwili padła łupem obrońcy.
Cztery minuty później kibice złapali się za głowy. Na 30. metrze piłka trafiła pod nogi Mateusza Bąkowicza, a prawy obrońca huknął jak z armaty – piłka odbiła się jednak tylko od poprzeczki.
W 21. minucie w końcu zaatakował Stomil. Sprzed pola karnego strzelał Łukasz Moneta, jednak Marek Kozioł poradził sobie z tym uderzeniem. ŁKS utrzymywał optyczną przewagę, jednak nie potrafił zamienić tego na konkrety w postaci akcji bramkowych.
Kiedy wszyscy szykowali się na koniec pierwszej części gry, Stomil zaskoczył. W zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się Patryk Mikita i dał gościom prowadzenie.
Dwie czerwone kartki i gol
Druga połowa rozpoczęła się od chaotycznych ataków ŁKS. Widać było, że taktyką na pierwsze minuty było szybkie zdobycie gola. Ciekawie prezentowały się akcje z prawej strony boiska, napędzane przez Javiego Moreno i Szeligę – jednak ich wrzutki nie trafiały do napastnika.
W 59. minucie sędzia Jacek Małyszek po analizie VAR pokazał czerwoną kartkę Nacho za faul na Mikicie. Nerwy udzielały się wszystkim coraz bardziej. Efektem tego była czerwona kartka dla trenera ŁKS-u, Marcina Pogorzały.
Podobnie jak w pierwszej połowie, również w drugiej końcówka należała do Mikity. Po dośrodkowaniu z rożnego piłka trafiła pod nogi napastnika Stomilu, a on bez zawahania uderzył nie do obrony. W kolejnych minutach goście umiejętnie bronili dostępu do swojej bramki, wyprowadzając okazjonalne kontry i dowieźli dwubramkowe prowadzenie do końca.
36’ Javi Moreno (Ż)
45’ Łukasz Moneta
49’ Samu Corral (Ż)
59’ Nacho Monsalve (CZ)
71’ Marcina Pogorzała (CZ)