ŁKS Łódź remisuje z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. Awans z nieba do piekła

W pierwszej części gry wszystko układało się po myśli Łódzkiego Klubu Sportowego. Pełna dominacja i dwa gole. Jednak po zmianie stron, Rycerzom Wiosny ktoś odciął prąd. Dali się stłamsić i stracili dwa gole po rzutach karnych.

Zmarnowana szansa na zwycięstwo / fot. Michał Stańczyk

ŁKS Łódź od samego początku wyszedł na mecz bardzo ofensywnie. Kazimierz Moskal wyciągnął wnioski z meczu z Górnikiem Łęczna, gdzie łodzianie dali się zepchnąć do głębokiej defensywy. Bardzo aktywny był Pirulo, który wziął na siebie rozgrywanie akcji. Termalica była wyraźnie zaskoczona takim obrotem spraw i nie potrafiła skutecznie odpowiedzieć. To zagubienie było widać w 13. minucie. Błąd przed polem karnym, piłkę przejął Michał Trąbka, dograł do Macieja Śliwy, który idealnie obsłużył Pirulo, a Hiszpan technicznym strzałem pokonał Tomasza Loskę.

Ten zimny prysznic podziałał motywująco na gospodarzy. W krótkim czasie dwa razy groźnie atakowali, ale Aleksander Bobek popisywał się fantastycznymi interwencjami. Jednak oprócz strachu nic z tych akcji nie wynikało. Dużo skuteczniejszy był natomiast ŁKS Łódź. W 30. minucie Pirulo i Śliwa zamienili się rolami. Tym razem to najlepszy strzelec Rycerzy Wiosny asystował, a najnowszy nabytek klubu z al. Unii umieścił piłkę w siatce. Goście tym razem nie pozwolili na zryw i kontynuowali grę w wysokim pressingu, co pomogło dowieźć korzystny rezultat do końca pierwszej połowy.

Dwa karne, dwa gole

Po wznowieniu gry role się odwróciły. Termalica ruszyła do ataku. Gracze ŁKS Łódź sprawiali wrażenie zbyt rozluźnionych, Słonie zaś parli do zdobycia gola kontaktowego. Udało się to w 54. minucie. Z rzutu karnego gola zdobył Wiktor Biedrzycki. Gospodarze poczuli, że wyrównanie jest w zasięgu. Zaangażowaniem wyróżniał się Andrzej Trubeha, dla którego nie było straconych piłek. Wysiłek Bruk-Betu został wynagrodzony w 79. minucie. Kolejny raz na 11. metr wskazał sędzia Damian Sylwestrzak i kolejny raz bramkę zdobył Biedrzycki. Z dalszej dominacji zespołu z Niecieczy nic już nie wyniknęło i mecz zakończył się remisem.

13’ Pirulo

30’ Śliwa

54’ Biedrzycki (k)

79’ Biedrzycki (k)

Bobek – Szeliga, Marciniak, Nacho, Tutyskinas – Kowalczyk (89’ Kelechukwu), Mokrzycki, Trąbka (74’ Okchronchuk) – Pirulo (89’ Dąbrowski), Ślwia (74’ Biel) – Jurić (68’ Janczukowicz)

ZOBACZ TAKŻE