ŁKS Łódź zremisował z Arką Gdynia i awansował do Ekstraklasy!

Na początku było trzęsienie ziemi, a później akcja nabierała tempa. Po niesamowitym meczu Łódzki Klub Sportowy zremisował z Arką Gdynia i zdobył upragniony punkt dający awans do Ekstraklasy. Duża w tym zasługa młodzieżowców, Aleksander Bobek obronił karnego, a Mateusz Kowalczyk zdobył wyrównującą bramkę.

ŁKS Łódź awansował do Ekstraklasy
ŁKS Łódź awansował do Ekstraklasy

Od początku mecz toczył się w bardzo dobrym tempie. Obie drużyny grały otwartą piłkę, atakowały i chciały jak najszybciej zdobyć bramkę. Jako pierwsi bramce zagrozili gospodarze, blisko szczęścia był Przemysław Stolc. Obrońca był bardzo aktywny w ofensywie i to zaprocentowało w 13. minucie. Seria błędów po rzucie rożnym Arki zaowocowała strzałem Huberta Adamczyka sprzed pola karnego, z którym poradził sobie Aleksander Bobek. Jednak przy dobitce Stolca nie miał już nic do powiedzenia. Ten mecz nie układał się po myśli ŁKS. W 20. minucie Michał Mokrzycki faulował w polu karnym, a arbiter bez żadnych wątpliwości wskazał na jedenasty metr. Karę miał wymierzyć Adamczyk, jednak w tej wojnie nerwów górą był Bobek. Dobitka pomocnika Arki była już mocno niecelna. To był jednak początek dramatu piłkarza gdańskiej drużyny. Chwilę później doznał kontuzji i został zniesiony z boiska na noszach. Jednak w żaden sposób nie wpłynęło to na piłkarską jakość arkowców. Nadal bardzo agresywnie atakowali po odbiorze. Świetne zawody grali Janusz gol i Sebastian Milewski, którzy zaryglowali środek pola. ŁKS nie miał pomysłu jak minąć tak wysoko zakładany pressing. Zawodnicy Kazimierza Moskala mieli ewidentny problem z zawiązaniem składnej akcji. Pojawiały się próby minięcia drugiej linii dalekimi przerzutami na Piotra Janczukowicza czy Macieja Śliwę, ale bez pozytywnego efektu.

Gol w końcówce na wagę awansu

Na drugą połowę obie drużyny wyszły bez zmian personalnych. W taktykach większych ruchów również nie było widać. Arka wciąż szybko doskakiwała i nie pozwalała rozwinąć skrzydeł łódzkiej drużynie. Jednak z minuty na minutę widać było coraz większe zmęczenie w zespole Ryszarda Wieczorka i mimo wciąż dobrej gry w destrukcji, w tym murze pojawiały się mikro pęknięcia. ŁKS był cierpliwy, zdobywał coraz więcej pola i bez rzucania wszystkiego na szalę budował przewagę. W 84. przyszło to, na co czekali wszyscy kibice Rycerzy Wiosny. Mateusz Kowalczyk strzałem sprzed pola karnego zdobywa bramkę na 1:1. Jak się okazało, była to bramka, która dała łódzkiej drużynie awans do Ekstraklasy!

13’ Stolc

84’ Kowalczyk

Bobek – Dankowski, Nacho, Marciniak, Tutyskinas (79’ Kelechukwu) – Kowalczyk (89’ Okhronchuk, Mokrzycki, Trąbka – Pirulo (89’ Dąbrowski), Śliwa (61’ Szeliga) – Janczukowicz (79’ Jurić)

ZOBACZ TAKŻE