Łódź miała swój... dzwon „Zygmunta"! Czy wiesz, co się z nim stało?

W chwili powstania łódzki „Zygmunt” był drugim co do wielkości dzwonem w Polsce, a materiał sfinansowali miejscy rzemieślnicy. Fabryka J. Johna zadeklarowała niepobieranie opłaty, serce dzwonu było zaś darem Antoniego Bernarda – przedstawiciela Huty Bankowej w Dąbrowie Górniczej.

Łódzki dzwon „Zygmunta"
Łódzki dzwon „Zygmunta"
3 zdjęcia
Łódzki dzwon „Zygmunta"
Łódzki dzwon „Zygmunta"
ZOBACZ
ZDJĘCIA (3)

Projekt wykonał rzeźbiarz Kazimierz Bejm, nadzór nad pracami objął inż. Władysław Wagner, natomiast formę opracował Stanisław Kwiatkowski. 14 maja 1911 r. odlano dzwon w fabryce Johna przy ul. Piotrkowskiej 217. Poświęcenia stopu dokonał ks. Antoni Gniazdowski, natomiast do zebranych łodzian, w liczbie ok. 1000, przemawiał ks. prałat Wincenty Tymieniecki. 25 czerwca 1911 r. o godz. 9:00 ruszyła 60-tysięczna procesja z terenu fabryki Johna do kościoła św. Stanisława Kostki. Uczestniczyły w niej bractwa cechowe z chorągwiami oraz mieszkańcy Łodzi. 

O godz. 10:00 biskup warszawski Kazimierz Ruszkiewicz dokonał chrztu dzwonu, nadając mu imię Zygmunt. Podczas I wojny światowej niemieccy okupanci rozpoczęli konfiskatę metali. Planowali także rozebrać dzwon, ale mieszkańcy Łodzi przybyli, by go obronić, oferując w zamian 15 322 funtów, czyli ponad 6 ton mosiądzu, cynku, cyny, miedzi i ołowiu. Niemcy przyjęli okup i zaniechali rekwizycji. Podczas II wojny światowej dzwonu nie udało się już ochronić. W 1943 r. został zarekwirowany i przetopiony na cele wojskowe. Jeden z napisów na łódzkim dzwonie głosił: „Podzielam z wami radość i smutek”.

ZOBACZ TAKŻE