Ma 28 lat i pochodzi z Olszamowic, niewielkiej miejscowości niedaleko Kielc. Do Łodzi przyjechała na studia i tu postanowiła zamieszkać.
– Studiowałam dziennikarstwo i komunikację społeczną na Uniwersytecie Łódzkim. Zaraz po studiach działałam w gastronomii, a później zostałam menadżerką biura coworkingowego – opowiada Katarzyna Kozłowska.
Oprócz tego zajmuje się copywritingiem – przygotowuje teksty na różne strony internetowe i firmowe blogi. Robi to w szczególności jesienią i zimą. Można nawet powiedzieć, że to jej drugi etat, bo artykułów pisze w tym czasie bardzo dużo. Kiedy tylko wraca z pracy, od razu siada do komputera.
Jako wokalistka
W wolnych chwilach śpiewa również na imprezach okolicznościowych, np. na ślubach. Pasją do muzyki zaraziła się od swojego taty, który jest gitarzystą.
– Gdy byłam młodsza, zabierał mnie na swoje występy podczas wesel – dodaje łodzianka.
Na początku sama starała się szlifować wokal. Później chodziła na lekcje śpiewu do domu kultury, grała na gitarze i brała udział w różnych konkursach. Uczęszczała także do szkoły muzycznej i uczyła się gry na flecie poprzecznym. Teraz jednak skupia się na śpiewaniu.
Aktywna fizycznie
Od 10 lat trenuje też na siłowni.
– Nigdy nie lubiłam sportu, wręcz go nienawidziłam. Kiedyś w każdej dyscyplinie byłam najgorsza i wszystkiego się bałam. Na studiach to się zmieniło. Zaczęłam robić to, co sprawiało mi przyjemność, a nie to, za co mnie oceniano – zaznacza.
Bardzo zafascynowała się aktywnością fizyczną i zrobiła kursy instruktora kulturystyki, trenera personalnego oraz trenera fitnessu. Dwa lata temu postanowiła ćwiczyć boks. Zainspirował ją do tego kolega z pracy, który zapoznał ją z jednym z pięściarzy.
– Boks to sport, w którym trzeba robić wszystko z rozmysłem i być czujnym. Należy uważać na każdy ruch, aby nie zrobić sobie i drugiej osobie krzywdy. Jeżeli ktoś jest totalnym leniem, nie da sobie w tej dyscyplinie rady – dodaje Katarzyna.
Jej zdaniem wielu ludziom pięściarstwo kojarzy się z agresją. Jak twierdzi, zna wiele osób, które spróbowały swoich sił w tym sporcie i w pewnym momencie stwierdziły, że to nie dla nich. Niektórzy po prostu nie lubią się bić.
– Ale są też ludzie uwielbiający adrenalinę i silniejsze emocje – mówi łodzianka. – Wielu z nas na co dzień bardzo się stresuje, a dzięki zajęciom z boksu można pozbyć się negatywnych emocji i się oczyścić. Jeżeli ktoś traktuje pięściarstwo czysto rekreacyjnie i trenuje dla siebie, nie ma mowy o żadnej agresji. Poza tym zajęcia są tak wyczerpujące, że po nich nie ma się nawet siły na przemoc – podkreśla.
10 listopada Katarzyna wzięła udział w amatorskiej gali organizowanej w naszym mieście przez Biznes Boxing Polska. Dzięki temu wydarzeniu rozwinęła umiejętności i sprawdziła swój charakter.
– Przygotowując się, ciężko trenowałam 10 razy w tygodniu, a przed samą walką miałam mnóstwo wsparcia od bliskich. Przy okazji mogłam wesprzeć Fundację K2 Zaborowscy, bo każdy uczestnik musiał założyć własną zbiórkę charytatywną na stronie siepomaga.pl – dodaje.
Do samej rywalizacji podeszła z dystansem, zależało jej na dobrej zabawie. Choć walkę przegrała, bardzo chętnie weszłaby na taki ring po raz kolejny.
Bikini fitness
W 2023 r. łodzianka chciałaby wystąpić w zawodach bikini fitness. Przygotowania do tej inicjatywy będą czasochłonne oraz wyczerpujące.
– Na pewno wymaga to ogromnego skupienia. Trzeba mieć fenomenalną sylwetkę, aby móc ją zaprezentować na scenie. Już niedługo będę chciała nawiązać współpracę z trenerem, który przygotuje mnie do tych zawodów. Zacznę specjalne treningi – dodaje Katarzyna.