Lotnisko w Łodzi gotowe na zimę. Z takim sprzętem niestraszne nawet najgorsze warunki! [ZDJĘCIA]

Pługi śnieżne wielkości TIR-a z naczepą, odladzarki do samolotów i chemiczne preparaty zamiast soli drogowej i piasku. Lotnisko w Łodzi jest już przygotowane na nadejście zimy.

Lotnisko w Łodzi gotowe na zimę
Lotnisko w Łodzi gotowe na zimę
11 zdjęć
Lotnisko w Łodzi gotowe na zimę
Lotnisko w Łodzi gotowe na zimę
Lotnisko w Łodzi gotowe na zimę
Lotnisko w Łodzi gotowe na zimę
Lotnisko w Łodzi gotowe na zimę
ZOBACZ
ZDJĘCIA (11)

Lotniska w naszej strefie klimatycznej są zawsze przygotowane na nadejście zimy już 15 października. To mało prawdopodobne, żeby wtedy spadł śnieg i ścisnął lód, lecz zdarzają się anomalie pogodowe, np. poranne czy wieczorne przymrozki, kiedy trzeba być w gotowości.

Co oznacza pełna gotowość?

  • sprawdzone wszystkie maszyny służące do zimowego utrzymania części operacyjnej lotniska,
  • zgromadzony granulat i płyn chemiczny przeciwdziałający oblodzeniom na drogach i płycie postojowej oraz glikol do odladzania samolotów,
  • przeszkoleni pracownicy pozostający w gotowości przez całą dobę.

O to, by mróz i śnieg nie zakłócił normalnej pracy lotniska w Łodzi dbają Dyżurny Operacyjny Portu i Dział Eksploatacji Lotniska.

Lotnisko w Łodzi ze specjalistycznym sprzętem

Na lotnisku w Łodzi są zupełnie inne pługi śnieżne, niż te, które widujemy na ulicach miast. Lotniskowy pług śnieżny jest długości TIR-a z naczepą. – Lemiesz pługa ma długość 9 metrów z możliwością rozwinięcia do 14,5 metra. Za nim w pojeździe są szczotki do usuwania śniegu, dmuchawy, a na końcu kilkumetrowy magnes neodymowy. Zbiera wszystkie elementy metalowe, które w procesie oczyszczenia zostałyby na drodze startowej powodując na przykład przebicie opony w samolocie. Pojazdy kompaktowe w ciągu 3-5 minut od wydania dyspozycji przez dyżurnego operacyjnego portu muszą być na drodze startowej. Droga ma szerokość 60 m i długość 2500 m. Dwa pojazdy jadą równolegle raz w jedną stronę, raz w drugą i odśnieżają drogę w ciągu 20 minut. Gdyby nasze pługi wyjechały na trasę WZ, na której nie byłoby samochodów, w ciągu 40 minut trasa byłaby odśnieżona – mówi Artur Fraj, Dyrektor Generalny lotniska w Łodzi.

ZOBACZ TAKŻE