Powiedzieć, że rajd Chorwacji był szalony, to nic nie powiedzieć. Od początku działo się tyle, że momentami trudno było nadążyć za wydarzeniami.
W sobotę (4 października) zaczęło się ściganie na odcinkach specjalnych. Podczas drugiej pętli z trasy wypadł najgroźniejszy rywal Miko – Włoch Andrea Mabellini. Jednak do walki włączył się Irlandczyk Jon Armstrong. Polak miał nad nim sporą przewagę, ale rajdy są na tyle nieprzewidywalne, że wszystko mogło się wydarzyć. I wydarzył się scenariusz, na który najbardziej liczyliśmy – polska załoga znalazła się na podium rajdu Chorwacji i tym samym wygrała cały cykl ERC!
Miko Marczyk dokonał tego jako czwarty Polak w historii. Wcześniej tytuły mistrzowskie zdobywali: Sobiesław Zasada, Krzysztof Hołowczyc i Kajetan Kajetanowicz.
