Niebieskie Źródła należały do Łodzi. Jak woda z rezerwatu miała trafić do kuchni łodzian?

Łódź była kiedyś właścicielem jednej z najciekawszych w regionie atrakcji turystycznych – Niebieskich Źródeł pod Tomaszowem Mazowieckim.

fot. ŁÓDŹ.PL
Łódź była kiedyś właścicielem jednej z najciekawszych w regionie atrakcji turystycznych – Niebieskich Źródeł pod Tomaszowem Mazowieckim
5 zdjęć
fot. ŁÓDŹ.PL
fot. ŁÓDŹ.PL
fot. ŁÓDŹ.PL
fot. ŁÓDŹ.PL
ZOBACZ
ZDJĘCIA (5)

Propozycja Williama H. Lindleya

Na początku XX w. łodzianie pili wodę z płytkich podwórkowych studni skażonych bakteriami. W mieście szerzyły się epidemie, więc w okolicach pilnie szukano czystej wody. Na pomysł transportowania jej z Niebieskich Źródeł wpadł projektant łódzkich wodociągów i kanalizacji, inżynier Sir William Heerlein Lindley. 

Na zlecenie władz Łodzi Lindley badał jakość wody w pobliskich rzekach. Szacował, że przemysł i mieszkańcy dynamicznie rozwijającego się miasta potrzebują ponad 100 mln litrów wody na dobę. Uznał, że Niebieskie Źródła koniecznie trzeba uwzględnić w planach pozyskiwania wody dla Łodzi. Wychwalał wydajność krasowych wywierzysk – 220 litrów na sekundę. Docenił ich czystość i korzystny skład mineralny.

Zakup i utrata Niebieskich Źródeł

Woda ze Źródeł miała trafiać do Łodzi rurociągiem o długości blisko 50 km. Koszt tej inwestycji był jednak zbyt wysoki. Ostatecznie stanęło na pozyskiwaniu wody dla mieszkańców z trzech studni głębinowych. Na poczet realizacji planu Lindleya kupiono jednak teren z Niebieskimi Źródłami. Radni na początku 1925 r. zdecydowali o nabyciu od Bolesława Jabłkowskiego i Stanisława Barańskiego części dóbr Wąwał, zwanych Błękitnymi Źródłami, za sumę 95 000 zł.

Jeszcze przed II wojną światową władze Tomaszowa wydzierżawiły od Łodzi Źródła z obietnicą stworzenia tam parku turystyczno-przyrodniczego. W czasach PRL teren przejął Skarb Państwa. Łódź w ten sposób na zawsze straciła tę niezwykłą turystyczną atrakcję. Rezerwat przyrody utworzono w 1961 r.

Powrót do pomysłu Lindleya

Po II wojnie światowej powrócono do pomysłu zaopatrywania Łodzi w wodę z Niebieskich Źródeł, bowiem zarówno mieszkańcom, jak i włókienniczym zakładom znów zaczęło jej brakować. Zbudowano rurociąg do Tomaszowa, ujęcie wody na Pilicy oraz dwie głębinowe studnie przy Niebieskich Źródłach. Czerpanie z nich wody doprowadziło do zaniku wody w Źródłach, dlatego na początku lat 90. XX w. studnie zamknięto. Na potrzeby inwestycji wodno-kanalizacyjnych oprócz Niebieskich Źródeł miasto kupiło również stokowskie wzgórze (na zbiorniki wody) oraz grunty na Lublinku (pod budowę oczyszczalni ścieków).

ZOBACZ TAKŻE