Łodzianki, dla których ten sezon jest okresem przygotowawczym przed grą w ekstraklasie, w mecz z liderem tabeli nie weszły najlepiej. Po pierwszej kwarcie Widzew miał do odrobienia aż dwanaście punktów, co mogło być kluczowe dla dalszych losów gry.
Mogło, ale nie było, bo w drugiej odsłonie łodzianki odpaliły prawdziwą petardę. Wykorzystując niemoc przyjezdnych Widzew nie tylko odrobił straty, ale i sam wyszedł na prowadzenie. Idąc za ciosem czerwono-biało-czerwone wygrały także trzecią kwartę i po 30 minutach gry w hali przy ul. Małachowskiego w Łodzi czuć było zapach niespodzianki.
Ten spotęgował się jeszcze w czwartej kwarcie, w której Widzew co prawda zwolnił, ale i tak zdołał utrzymać prowadzenie i zostać drugim w tym sezonie zespołem, który pokonał Brother MUKS Poznań.
Dzięki wygranej za dwa punkty łodzianki 2025 rok zakończyły na czwartym miejscu w pierwszoligowej tabeli. Nowy rok Widzew rozpocznie meczem 4 stycznia.
Widzew Łódź - Brother MUKS Poznań 61:59 (15:27, 18:5, 20:14, 8:13)
