Do najważniejszych zadań należy zapewnienie zwierzętom odpowiedniej temperatury w otoczeniu, w którym przebywają. Osobniki pochodzące z ciepłych regionów świata są przeprowadzane do ogrzewanych pomieszczeń. Ponadto nie zobaczymy i nie usłyszymy dużych papug z Ameryki Południowej, a także większości ptaków brodzących, m.in. warzęch oraz ibisów purpurowych, grzywiastych i kasztanowatych. Zależnie od gatunku zwierzęta stosują różnorodne strategie, które pozwalają im jak najlepiej przygotować się do niskich temperatur oraz niedoborów pożywienia występujących zimą.
Rysie zmieniają letnią sierść na gęstsze, zimowe futro, które lepiej chroni przed mrozem. Dodatkowo zmienia również się barwa okrywy na dużo jaśniejszą, co zapewnia kamuflaż w śnieżnym otoczeniu. By utrzymać stałą temperaturę ciała musimy dostarczyć w diecie naszym podopiecznym odpowiednio kaloryczne pożywienie, które umożliwia zwierzętom wytworzenie odpowiedniej warstwy tłuszczu podskórnego, który pełni funkcję termo izolatora – mówi Piotr Tomasik, specjalista ds. edukacji w Orientarium Zoo Łódź.
Na wybiegach można natomiast oglądać większość ciepłolubnych ssaków. W ciągu dnia mogą na nie wychodzić wprost ze swoich ogrzewanych stajenek i pawilonów. Niektóre gatunki, np. wielbłądowate: alpaki, gwanako, wikunie czy baktriany, nie mają ogrzewanych miejsc (w naturze również żyją w surowych warunkach atmosferycznych), dlatego otrzymują zwiększone i bardziej kaloryczne porcje pokarmu.
Pracownicy pilnują, by nie wychładzać pomieszczeń, w których przebywają zwierzęta, dlatego w przejściach wiszą specjalne kurtyny uniemożliwiające utratę ciepła. Stosuje się także grubsze ścielenie słomą, a tam, gdzie to konieczne, osobniki dogrzewane są konwektorami – mówi Michał Sobczak, kierownik sekcji hodowlanej.
Powyższe rozwiązania są wprowadzane, gdy temperatura spada poniżej 0°C i utrzymuje się przez dłuższy czas. Obecnie pogoda jest dość łaskawa, dzięki czemu wiele zwierząt można zobaczyć na wybiegach zewnętrznych.