Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt działa pełną parą. Ponad 1000 zwierząt w 2025 roku [ZDJĘCIA]

W Ośrodku Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Łodzi praca wre – od początku roku trafiło tam już ponad 1000 zwierząt wymagających pomocy. Wśród nich są zarówno te całkiem malutkie, jak i większe, dzikie ssaki, które z różnych powodów nie radzą sobie samodzielnie w miejskim środowisku.

Łódź. Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt działa pełną parą. Ponad 1000 zwierząt w 2025 roku
Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt działa pełną parą. Ponad 1000 zwierząt w 2025 roku
11 zdjęć
Łódź. Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt działa pełną parą. Ponad 1000 zwierząt w 2025 roku
Łódź. Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt działa pełną parą. Ponad 1000 zwierząt w 2025 roku
Łódź. Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt działa pełną parą. Ponad 1000 zwierząt w 2025 roku
Łódź. Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt działa pełną parą. Ponad 1000 zwierząt w 2025 roku
Łódź. Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt działa pełną parą. Ponad 1000 zwierząt w 2025 roku
ZOBACZ
ZDJĘCIA (11)

Na szczególną uwagę zasługują krzyżówki, które coraz częściej pojawiają się w ośrodku. To dzikie kaczki, które zabłąkały się z miejskich parków i ulic. Samice często giną w wypadkach, a ich osierocone młode wpadają do studzienek kanalizacyjnych lub zostają znalezione bez opieki. Trafiają wtedy pod skrzydła pracowników Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Łodzi, gdzie są odchowywane. Obecnie przebywa tam kilkanaście kaczek, które w odpowiednim czasie zostaną zaobrączkowane i wypuszczone w dzikich, bezpiecznych miejscach.

Ośrodek regularnie interweniuje w sprawie dzikich zwierząt, które wchodzą na tereny miejskie. Jednym z ostatnich przypadków był daniel, który wtargnął na teren szkoły i nie mógł się z niej wydostać. Został bezpiecznie odłowiony i przewieziony do ośrodka. Niestety, podobne sytuacje zdarzają się coraz częściej – zwierzęta wchodzą na prywatne posesje, nie potrafią odnaleźć drogi powrotnej i wymagają pomocy ludzi.

Lisy, kuny, wiewiórki i jeże

W ostatnich tygodniach do ośrodka trafiło także kilka młodych lisów, m.in. z terenu przedszkola. Ich matka najprawdopodobniej zginęła pod pociągiem. Do tego dochodzą interwencje związane z innymi małymi drapieżnikami – np. młoda kuna, znaleziona samotnie na ziemi, potrzebowała opieki i schronienia.

Również wiewiórki często stają się ofiarami miejskiego życia – są łapane przez psy i koty, spadają z gniazd lub są porzucane przez przestraszone matki. Kilka z nich przebywa teraz w zewnętrznych wolierach i już wkrótce wrócą na wolność. Jeże trafiają do ośrodka głównie z ranami po koszeniu trawników, po atakach psów lub osłabione po zimie. Dzięki pomocy weterynarzy odzyskują siły, są odrobaczane i wracają na wolność.

Wśród nietypowych przypadków znalazł się również zając przyniesiony przez psa – to przypomnienie, jak ważne jest pilnowanie zwierząt domowych, które mogą wyrządzić krzywdę dzikim gatunkom.

Apel do mieszkańców

Pracownicy Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Łodzi przypominają:

  • Nie zabierajmy dzikich zwierząt z parków do lasów.

  • Nie podchodźmy do młodych saren – matka zazwyczaj jest w pobliżu.

  • Nie zabierajmy podlotów – młode ptaki uczą się latać i nie potrzebują interwencji, jeśli nie są chore.

Jeśli spotkasz dzikie zwierzę, które wydaje się potrzebować pomocy – najpierw zadzwoń do specjalistów: 42 617 26 86.

ZOBACZ TAKŻE