Widzew przełamał swoją fatalną passę. Po pięciu meczach z rzędu bez zwycięstwa podopieczni Żeljki Sopicia pokonali Puszczę Niepołomice 2:0. Mecz nie był porywający, ale najważniejsze było to, że łodzianie zapunktowali. W końcu przełamał się również Lubomir Tupta. Zawodnik czekał niemal 800 minut na premierową bramkę w barwach Widzewa Łódź. Od kilku kolejek łodzianie są pewni utrzymania, więc o nic nie walczą, ale mają szansę odegrać ważną rolę w walce o mistrzostwo. W najbliższej kolejce zagrają z Rakowem Częstochowa. Medaliki nie tylko potrzebują zwycięstwa, ale muszą również liczyć na potknięcie Lecha.
Wielka gra
Częstochowianie wciąż są w grze o mistrza. Mimo potknięcia w ostatniej kolejce do liderującego Lecha Poznań tracą zaledwie jeden punkt. Warunkiem koniecznym dla piłkarzy Marka Papszuna jest zwycięstwo z Widzewem Łódź. To jednak nie wystarczy i oczy kibiców zgromadzonych na stadionie przy ul. Limanowskiego będą skierowane również na Poznań, gdzie Lech zagra z GKS Katowice. Kto zostanie mistrzem? Przekonamy się w sobotę (24 maja). Cała kolejka wystartuje o godz. 17:30.
