Łodzianie po zwycięstwie nad Stalą Rzeszów chcieli pójść za ciosem i zacząć budować serię wygranych. Wydawało się, że potyczka z ostatnią drużyną w tabeli i to przed własną publicznością będzie do tego idealną okazją. Czas szybko pokazał, że to błędne przypuszczenia. Orzeł rozpoczął mecz od porażek 1:5 i 2:4. I mimo, że gospodarze wygrali trzeci bieg, nie zdało się to na wiele. Łodzianie nie poszli za ciosem i w kolejnych gonitwach wciąż mieli problem z dogonieniem rywali. A przewaga ostrowian rosła i po siedmiu gonitwach wynosiła już czternaście punktów.
Ostrovia nie dała szans
Na drugą i ostatnią wygraną podopieczni Macieja Jądera musieli czekać aż do 9. biegu. Znów nie był to moment przełomowy, bo w dwóch kolejnych gonitwach padły remisy. W tym momencie pewne stało się to, że to Ostrovia wywiezie z Łodzi zwycięstwo i punkt bonusowy, a łodzianie utrudnią sobie walkę o utrzymanie. Kolejnym wyzwaniem H.Skrzydlewska Orła Łódź będzie domowy mecz z PSŻ Poznań. Spotkanie zaplanowano na 2 sierpnia.
H.Skrzydlewska Orzeł Łódź - Moonfin Malesa Ostrów Wielkopolski 35:54
