Niedaleko Manufaktury, zbaczając z ulicy Gdańskiej, można natknąć się na niepozorną, niewielką uliczkę Mielczarskiego. Wydawałoby się, że nic na niej nie może zaskoczyć. Tymczasem pod numerem 5 spacerujący mogą wkroczyć w zupełnie inny świat – świat karnawału – niezależnie od pory roku!
– Większość osób, która tu wchodzi, jest zdziwiona wielością strojów i masek – mówi Mariola Ossowska. – Ja bardzo chętnie zapraszam wszystkich do środka i, jeśli pozwala na to czas, prezentuję także moją pracownię, opowiadam o tym, jak tworzę wszystko to, co potem można kupić.
Formy na maski wygrane w karty
Pierwsze maski łodzianka zaczęła tworzyć przypadkiem. – Lata temu mąż w karty wygrał kilka form do robienia masek i tak to się zaczęło. Bardzo szybko doszłam do wniosku, że to jest to, co lubię i chcę robić. Dziś mam tych form ok. 80! – dodaje właścicielka Świata Karnawału.
W szczytowym okresie, w latach 90., kiedy do Polski nie napłynęła jeszcze fala przedmiotów z Chin, Mariola wraz z mężem i kilkunastoma wówczas pracownikami tworzyli kilkadziesiąt tysięcy masek rocznie! Dziś ta liczba spadła do zaledwie kilku tysięcy.
– To były czasy, kiedy nie byliśmy w stanie sami przerobić zamówień. Teraz ja przygotowuję swoje produkty latem, kiedy jest martwy sezon po to, by móc sprzedawać je zimą – opowiada łodzianka.
Czas karnawału, czas zakupów
Sezon na kupno karnawałowych strojów zaczyna się wczesną jesienią – w październiku lub listopadzie. To czas jasełek i różnego rodzaju dziecięcych występów. Do tego dochodzi sylwester i okres karnawałowy, kiedy to maski są chętnie kupowane przez dorosłych na bale czy inne imprezy. Najgorętszy czas zakupów kończy się z początkiem lata. Jeszcze w czerwcu często przychodzą rodzice z dziećmi i kupują stroje na szkolne przedstawienia, wystawiane z okazji Dnia Matki, Dnia Ojca czy zakończenia roku szkolnego.
– Latem jest najtrudniej – przyznaje Mariola Ossowska. – Czasem przyjdzie jeden klient w ciągu dnia, czasem dwóch. Dlatego właśnie teraz zaczynam swoją produkcję masek. A tworzę tak, jak mi w duszy zagra. Klienci bardzo lubią maski weneckie, te są szczególnie popularne. A dla dzieci głównie zwierzątka, zwłaszcza z tych najbardziej popularnych obecnie bajek.
Maska karnawałowa – zrób to sam
Łodzianka wszystkiego o strojach, szyciu i robieniu masek nauczyła się zupełnie sama. Chętnie też dzieli się swoją wiedzą, np. podczas warsztatów. Zachęca do tego, by odwiedzać sklep, a kiedy tylko zbiera się grupa, prowadzi zajęcia dla zainteresowanych. Marzeniem Marioli Ossowskiej jest to, aby ze swoją pracownią wystawiać się latem przed witrynę sklepu, żeby każdy z przechodniów mógł przystanąć i zobaczyć, co i jak tworzy.