Pijana Wiśnia w Manufakturze. Druga pijalnia lwowskiej wiśniówki w Łodzi już otwarta

Lwowska Pijana Wiśnia przypadła do gustu łodzianom i właśnie otwiera swój drugi lokal. Amatorzy wiśniowych trunków mogą posmakować ich także w Manufakturze od piątku, 21 stycznia.

fot. mat. pras.
Pijana Wiśnia to tradycja sama w sobie
6 zdjęć
fot. mat. pras.
fot. mat. pras.
fot. mat. pras.
fot. mat. pras.
fot. mat. pras.
ZOBACZ
ZDJĘCIA (6)

Pijana Wiśnia to tradycja sama w sobie. Słodka, ale nieprzesłodzona nalewka to znak rozpoznawczy Wiśni, która swoją działalność rozpoczęła we Lwowie. Nalewka składa się tylko z 3 składników: najlepszych soczystych wiśni, alkoholu i cukru, a robiona jest według galicyjskiego przepisu. 

– Produkcja nalewki trwa od miesiąca do dwóch. Trunek przechodzi przez wiele etapów odciskania i filtracji, później trafia do dębowych beczek, gdzie młody napój miesza się z dojrzałą już nalewką i otrzymuje swój pyszny smak – mówi menedżer Pijanej Wiśni.

Skąd wzięła się Pijana Wiśnia?

Oryginalny koncept Pijanej Wiśni podbija serca gości także poza granicami Polski. Na Ukrainie, skąd wywodzi się marka, jest już ponad 30 lokali. Dodatkowo nalewki możemy napić się w Mołdawii czy  Rumunii. Pawilon w Manufakturze to już druga lokalizacja w mieście. Nowo otwarty punkt jest wierny koncepcji wystroju swoich siostrzanych lokalizacji. Nie znajdziemy tu miejsc do siedzenia, a w menu jest tylko jeden punkt  –  wiśniowa nalewka, serwowana w przepięknych kieliszkach, wypełnionych po same brzegi. 

Wiśniowa nalewka w Manufakturze

Pomimo niewielkiej przestrzeni nowego łódzkiego lokalu (14 mkw) wystrój robi wrażenie. Pierwsze co rzuca się w oczy to wszechobecne słoje, butle i butelki z nalewką. Zawieszone na ścianach i suficie pięknie mienią się wiśniową czerwienią, co dodaje miejscu uroku i niepowtarzalnego klimatu.

Pijaną Wiśnię znajdziemy na rynku Manufaktury, w pawilonie obok Elektrowni.

ZOBACZ TAKŻE