Jednym z łódzkich kontrolerów, który chwali sobie tę pracę, jest Dorian Suczyński. Z wykształcenia jest kucharzem, wcześniej pracował w tym zawodzie, ale czapkę szefa kuchni zostawił na rzecz plakietki kontrolera. W MPK pracuje od 2019 roku.
– Pracowałem w restauracji szybkiej obsługi przez rok. Wolę MPK, bo tu spędzam w pracy 8 godzin, tam pracowałem aż 10 – podkreśla Dorian Suczyński, etatowy kontroler biletów. – W restauracji też zdarzali się trudni klienci. Dokonywali zwrotów, bo według nich burgery były za stare czy frytki niedobre. I nie byli przy tym mili.
Podczas naboru na stanowisko kontrolera warto zwrócić uwagę na wymogi, np. umiejętność radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Co w tym pomaga?
– Trzeba lubić rozmawiać z ludźmi. W stosunku do pasażerów jestem spokojny, więc nie mam problemów. Zawsze staram się załagodzić sytuację. Agresywny gapowicz zdarza się raz na miesiąc i przeważnie jest nim starszy mężczyzna – mówi pan Dorian.
MPK zatrudnia 55 kontrolerów na umowę zlecenie i 8 na etat. Do grudnia chce zatrudnić kolejnych 10 etatowych pracowników.
– Po przejściu na etat trochę się zmienia podejście do gapowicza, bo nie utrzymujemy się już tylko z „wyników”. Możemy przymknąć oko, gdy dziecko zapomni skasować biletu. Mamy więcej czasu, by znaleźć komuś najlepsze połączenie czy wskazać drogę – mówi pan Dorian. – To dobra praca, dlatego chcę w niej zostać na dłużej.
Osoby zainteresowane pracą kontrolera proszone są o przesłanie swojej aplikacji (CV wraz z aktualnym numerem telefonu i adresem e-mail) na adres mailowy: <link mmichalak@mpk.lodz.pl>mmichalak@mpk.lodz.pl</link>.