Prohibicja w Łodzi. Jak w XIX wieku zwalczano pijaństwo?

W połowie XIX wieku społeczny ruch przeciwalkoholowy doprowadził do wydania zarządzeń ograniczających liczbę szynków oraz zwalczających pijaństwo. Karczmy musiały być w nocy zamknięte, zabroniono podawania wódki osobom nietrzeźwym i na kredyt. W każdym szynku przy ul. Piotrkowskiej wisiały na widocznym miejscu, oprawione w szkło, przepisy porządkowe, powołujące się na ukaz carski z 17 lipca 1844 r.

Pierwszy łódzki zajazd, czyli Hotel Polski przy Piotrkowskiej 3
Pierwszy łódzki zajazd, czyli Hotel Polski przy Piotrkowskiej 3

W szynkach i karczmach nie wolno więc było sprzedawać spirytusu tylko wódkę prostą (szumówkę) i słodką (zaprawianą). Wszystkie szynki zamykano o godz. 22, w nocy dla podróżnych otwarte były tylko domy zajezdne. Gra w karty czy kości na pieniądze i dla zabawy była zabroniona. Muzyka mogła grać tylko w niedziele i święta, od południa do dziesiątej wieczorem. Prezydent Traeger na swój sposób walczył z pijaństwem, a szczególnie pilnował, aby późnym wieczorem szynki były zamknięte. Piotrkowska jako ruchliwy trakt fabryczny posiadała obok szynków kilka zajazdów. W 1853 r. powstał przy ul. Piotrkowskiej 3 – obok ratusza – murowany, jednopiętrowy zajazd Teodora Engla. Właściciel nadał mu szumną nazwę Hotel de Pologne (Hotel Polski). Poprzednio stał na tym miejscu drewniany dom parterowy o pięciu izbach, ze sklepem, także własność Engla. Najokazalszy wówczas zajazd w Łodzi zbudowano wg planu Karola Mertschinga. Na piętrze znajdowało się 10 okien dwuskrzydłowych, z których 7 wychodziło na Piotrkowską. W 1853 r. było w Łodzi 9 zajazdów, z tego dwa na Piotrkowskiej, dwa na Górnym Rynku i jeden na Nowym Rynku.

ZOBACZ TAKŻE