Przemoc w szkole – czym jest i jak sobie z nią radzić? [PORADNIK]

W teorii szkoła jest miejscem, gdzie dzieci powinny czuć się bezpiecznie. Niestety, często okazuje się, że właśnie tam mają one z styczność z przemocą. Jak rozpoznać, czy nasze dziecko jej doświadcza i jak się wtedy zachować?

przemoc szkola
Przemoc może być też słowna, fot. envato elements

Przemoc, agresja czy zwykła kłótnia?

Dzieci różnią się temperamentem, poglądami i upodobaniami, a to czasem prowadzi do sprzeczek i konfliktów. Jest to całkiem normalne, a nawet pożyteczne – dzięki temu dzieci uczą się radzić sobie z różnicą zdań. Problem zaczyna się, kiedy kłótnia prowadzi do zachowań agresywnych, czyli gdy jedna osoba celowo chce wyrządzić krzywdę drugiej i ma to charakter incydentu. O ile rozwiązywanie konfliktów warto pozostawić dzieciom, w przypadku agresji i przemocy konieczna jest interwencja dorosłych.

Rodzaje agresji

Zachowania agresywne możemy podzielić na cztery grupy. Pierwsza z nich to agresja słowna, czyli obrażanie, plotkowanie, zawstydzanie czy przezywanie. Zjawiska te są tak powszechne, że często ich nie zauważamy. Druga grupa to agresja fizyczna (bicie, kopanie, popychanie, ciągnięcie za włosy, plucie, szczypanie), która jest najłatwiejsza do zauważenia, nawet jeśli dzieci próbują ją ukryć. Coraz częściej spotykamy się też z agresją cyfrową, czyli całą gamą zachowań (wysyłanie obraźliwych wiadomości, hejt, umieszczanie zawstydzających zdjęć), które odbywają się za pośrednictwem urządzeń cyfrowych. Czwartym rodzajem jest agresja społeczna. Jej przejawem jest wykluczenie z grupy, ośmieszanie w towarzystwie, poniżanie. Każda z tych form agresji może mieć dla dziecka poważne konsekwencje obecnie i w przyszłości, m.in. poprzez wpływ na poczucie własnej wartości czy kontakty społeczne.

Czy moje dziecko jest ofiarą?

Ofiarami nękania zazwyczaj (ale nie zawsze!) stają się osoby, które w jakiś sposób wyróżniają się z grupy. Może to być odmienny wygląd, trudności w nauce, nieśmiałość, niższa sprawność fizyczna czy trudna sytuacja materialna.
Niestety, dzieci nie zawsze chcą się przyznać, że doświadczają przemocy. Czasem się wstydzą i mają poczucie winy, boją się zemsty ze strony sprawcy albo nie wierzą, że coś może się zmienić. Dlatego bardzo ważne jest, żebyśmy szczerze rozmawiali z naszym dzieckiem i byli uważni na zmiany w jego zachowaniu. Powinno nas niepokoić jeśli dziecko, które dotychczas lubiło szkołę, zaczyna jej unikać, chodzić na wagary, uciekać z pierwszej lub ostatniej lekcji, otrzymywać gorsze niż wcześniej stopnie. Naszą czujność powinny wzbudzić też nagłe zmiany nastroju, płaczliwość, bóle brzucha, unikanie rówieśników, siniaki, zadrapania, ale też znikanie różnych przedmiotów czy pieniędzy.

Jak reagować?

Przede wszystkim okaż dziecku wsparcie. Porozmawiaj z nim i dowiedz się, czego potrzebuje. Zapewnij, że może Ci zaufać i powiedzieć o wszystkim. Niedopuszczalne jest natomiast przerzucanie odpowiedzialności na dziecko („sam jesteś sobie winien”) albo namawianie do rewanżu („następnym razem uderz go pierwszy”).

Nie oczekuj, że problem sam się rozwiąże i zwróć się o pomoc do wychowawcy. Ważne jest, aby informacja ta miała formę pisemną, która będzie stanowić dowód interwencji. W wiadomości powinien znaleźć się możliwie szczegółowy opis sytuacji. Wychowawca ma obowiązek zareagować na każdy zgłoszony przypadek. W przypadku braku lub niewystarczającej reakcji, możemy zwrócić się do dyrektora szkoły (również w formie pisemnej). Jeśli nie podejmie on odpowiednich działań, poprośmy o uzasadnienie takiej postawy. Będzie ono pomocne, jeśli zdecydujemy się skierować skargę do kuratorium oświaty. W najbardziej poważnych przypadkach, np. gdy mimo wcześniejszych interwencji nękanie się powtarza, możemy zgłosić sprawę na policję.

Rola świadka

Ważne jest też, żeby rozmawiać z dziećmi o przemocy, nawet jeśli problem bezpośrednio ich nie dotyczy. Nauczmy je, jak reagować, kiedy są świadkami przemocy. Mogą w tej sytuacji głośno powiedzieć, że takie zachowania nie są w porządku, że nie będą kolegować się ze sprawcą, jeżeli nie przestanie, albo pójść po kogoś dorosłego. I nie, to nie jest skarżenie. Dzięki temu dzieci uczą się empatii, odpowiedzialności i radzenia sobie w sytuacji zagrożenia.

ZOBACZ TAKŻE