Przydasie ma w domu każdy z nas. Czym są w łódzkim żargonie?

Zabawne jest określenie spotykane w łódzkim żargonie – „przydasie”, wskazujące rozmaite drobiazgi, które mogą się kiedyś przydać i zwykle są gdzieś przez lata gromadzone.

Przydasie ma w domu każdy z nas
Przydasie ma w domu każdy z nas. Czym są w łódzkim żargonie?

Prawdomównie jest w każdym domu taka specjalna szuflada albo skrzyneczka lub pudełko na przydasie. A wszystko po to, żeby – jak w Łodzi mówiono – nie pruciać czy pryciać po schowkach w poszukiwaniu jakiejś śrubki, gwoździka, korka, sznurka, szpikulca, kawałka drutu, starego bezpiecznika, kurka od kranu, listewki, nakrętki, recepturki, taśmy, ołówka, calówki itp. Te wszystkie tzw. po łódzku krupcie, czyli drobne szpargały to są właśnie przydasie, bo nigdy nie wiadomo, kiedy będą potrzebne.

ZOBACZ TAKŻE