System Red Light to w dużym skrócie fotoradar, który zamiast odnotowywać przekroczenia prędkości, sprawdza, czy kierowcy nie wjeżdżają na skrzyżowanie przy czerwonym świetle. W momencie, kiedy na sygnalizatorze pojawia się czerwony sygnał, kamera wychwytuje kierowców przejeżdżających za linię stop. I jak się okazuje, robi to bardzo skutecznie.
CZYTAJ WIĘCEJ: System Red Light w Łodzi. Działa już kolejna, czwarta kamera. Sprawdź, gdzie stanęła [MAPY]
– W pierwszej połowie tego roku systemy kontroli działające na czterech skrzyżowaniach w Łodzi zarejestrowały w sumie 8 670 wykroczeń — informuje Inspekcja Transportu Drogowego.
Niestety to właśnie w Łodzi padł ogólnopolski rekord. Na skrzyżowaniu ulic Puszkina i Rokicińskiej, czyli na rondzie Inwalidów, system w pół roku wystawił prawie 4 tysiące mandatów. Na drugim miejscu uplasowało się krakowskie skrzyżowanie al. Pokoju z ul. Nowohucką. Tam jednak wystawiono o ponad tysiąc mandatów mniej niż w Łodzi.
Nie warto ryzykować
Kamery Red Light działają na 41 skrzyżowaniach w całym kraju. W pierwszej połowie tego roku wystawiły w sumie ponad 35 tysięcy mandatów. To pokazuje, że polscy kierowcy mają problem z przestrzeganiem przepisów. I jak się okazuje, brylują tu mieszkańcy Łodzi. To właśnie w naszym mieście wystawiono prawie 1/4 wszystkich mandatów za przejazdy na czerwonym świetle. A taki mandat sporo kosztuje. Najniższa kara, która grozi za przejazd na czerwonym świetle to przynajmniej 500 zł i aż 15 punktów karnych.
